Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
21.10.11 - Praca nad przejściami

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Etna [*]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kana
Pensjonariusz
PostWysłany: Pon 9:24, 31 Paź 2011 Powrót do góry


Dołączył: 13 Wrz 2011

Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Dziś postanowiłam poćwiczyć z Etną przejścia. Naszykowałam sobie sprzęt przed stajnią i poszłam po klacz. W spokoju wyszłyśmy na zewnątrz, gdzie przywiązałam ja i zaczęłam czyścić. Stała spokojnie i nie sprawiała większych problemów. Gdy czyściłam przednie kopyta, tykała mnie pyszczkiem w tyłek WoOt? Poklepałam ją na koniec i zaczęłam zakładać siodło. Przy podpinaniu popręgu trochę się spięła klapnęła zębami. Pogłaskałam ją i założyłam raz dwa ogłowie. Przy tym nie było żadnych problemów. Pozapinałam wszystkie paseczki, i założyłam owijki i wypinacze na długim ustawieniu Very Happy Wzięłam kask i lonże i poszłyśmy na duży plac.

Na placu zabezpieczyłam strzemiona i wodze, i dopięłam lonże do wędzidła. Ustawiłam się na środku i zacmokałam. Etna ruszyła wolno, więc po chwili wydałam mocniejszą komendę. Etna zaczęła energiczniej iść. Po kilku okrążeniach wydałam komendę do kłusa. Przyśpieszyła nieznacznie, więc ponowiłam komendę i tym razem płynnie przyśpieszyła. Pochwaliłam ją i zaczęłam robić przejścia kłus - stęp. Kiedy zaczęła szybciej reagować zatrzymałam ją i zmieniłam kierunek. Znów to samo, tylko tym razem wprowadziłam jeszcze zatrzymanie. Szybko reagowała na moje polecenia, więc kazałam jej zagalopować. Z lekkim brykiem na początku, no ale całkiem ładnie zagalopowała. Chwilę galopu, a potem przejścia kłus - galop. Po chwili wprowadziłam stęp - galop. Etna bardzo szybko załapywała o co mi chodzi i szybciutko reagowała na moje polecenia. Zatrzymałam ją, pochwaliłam i zmieniłam kierunek. Chwila stępa, przejścia stęp - kłus, kłus - stop. Po tym znów chwila galopu i zatrzymałam ja i odpięłam lonżę. Podciągnęłam mocniej popręg, spuściłam strzemiona i zapięłam wodze.

Wzięłam głęboki oddech i lekko wskoczyłam na jej grzbiet. Ruszyła sie nerwowo. Uspokoiłam ją głosem i dałam lekką łydkę do stępa. Ładnie ruszyła do przodu. Wjechałyśmy na ślad i zrobiłyśmy duże koło, a potem ósemkę. Etna z każdym razem coraz pewniej wykonywała wszystkie ćwiczenia. Zaczęłam robić kółko, a potem coraz mniejsze i mniejsze. Na początku było łatwiutko, ale potem, kiedy musiała się bardziej zgiąć, miała małe problemy z nogami, które jej się trochę plątały. Zrobiliśmy kółeczko na luźnej wodzy, a potem zebrałam wodze i poprosiłam o kłusa. Dawałam wyraźny sygnał dosiadem i lekką łydkę. Chwila jednak minęła zanim klacz zareagowała. Przeszłam do stępa i znów ją poprosiłam o kłusa. Dalej za wolno reagowała. Powtórzyłam to ćwiczenie, a kiedy zaczęła szybciej reagować na dosiad, zaczęłam robić koła w kłusie. Po kilku minutach ćwiczeń przeszłam na 5 minut do stępiszcza. Gdy Etnuś się rozluźniła, znów poprosiłam ją o kłus. Tym razem przyśpieszałam kłusa i pół paradami zwalniałam. Tak przyśpieszałam tempo i zwalniałam. Etna na początku zwalniała całkiem do stępa, ale po kilku razach załapała że ma tylko zwalniać lekko Very Happy Pochwaliłam ją i zaczęłam jechać chwilę w kłusie wysiadywanym, a potem przeszłam znów do stępa. Chwila odpoczynku, a potem na prostej wolniutki kłus i na zakręcie poprosiłam o galop. Musiałam dopomóc sobie cmoknięciem. Gniada zagalopowała na dobrą nogę. Trochę na początku niepewnie leciałyśmy, ale wzięłam ją na mocniejszy kontakt i dałam mocniejszą łydkę. Zrobiłyśmy jedno kółeczko, a potem zwolniłam ją do kłusa. Zmieniłyśmy kierunek i znów poprosiłam ją o galop. W prawo było trudniej, ale udało nam się. Kierowałam ją i dawałam wyraźne sygnały. Zrobiłyśmy dwa kółeczka, bo na początku trochę się nie rozumiałyśmy Smile Potem zwolniłam do kłusa i stępa. Chwila odpoczynku znów. Zrobiłyśmy duże koła i wężyka. Potem kłusik i zrobiłyśmy woltę. Etnie już nie plątały się nogi jak wcześniej. Jeszcze tak na koniec serpentyna, żeby się trochę powyginała. Chętnie wykonywała moje polecenia i ochoczo szła do przodu. Trochę zgubiła rytm w połowie, ale szybko to naprawiłam. Na koniec pochwaliłam ją i zwolniłam do stępa. Dałam jej długą wodze i próbowałam prowadzić nogami, ale niezbyt to wychodziło. Będziemy musiały nad tym popracować jeszcze. Po 10 minutach zeszłam z niej i poluźniłam popręg. Wróciłyśmy przed stajnie.

Przed stajnią zdjęłam z niej wszystko i schłodziłam nogi. Porządnie wyszczotkowałam jej sierść i wytarłam z potu. Dałam kilka smakołyków w nagrodę i zrobiłam jej lekki masażyk na rozluźnienie. Założyłam jej lekką derkę i zaprowadziłam na wybieg do reszty koniuchów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Etna [*] Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare