Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
28.08.11r. - Przyjazd do WSR Deandrei

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Boks X / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deidre
Właściciel Stajni
PostWysłany: Nie 22:49, 04 Wrz 2011 Powrót do góry


Dołączył: 21 Gru 2009

Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Był taki piękny, pogodny, rześki acz nieco wietrzny poranek. W Deandrei o dziwo cicho, co i raz słychać jakiegoś szczekającego psa czy parskania z głębi stajni. Na górze wszyscy śpią w najlepsze, w tym i ja. Śpię sobie z błogą miną, wtulając w mojego prywatnego blondyna i mrucząc coś tam pod nosem. W koło puszyste poduszeczki, mięciutka kołderka, no cud miód miłosne gniazdko *-* Wsio by było świetnie i wgle zajebiście gdyby nie fakt, że o godzinie 6 rano ktoś na pełnym spontanie wparował mi do pokoju i jebnął jedną z poduszek prosto w ryja x.x
-POBUDKA! -dobiegło moich uszu jakże uwielbiane przez ogół ludzkości słowo.
-Ja pierdole kurwa jego mać co za cholerna ..argh, komu życie nie jest miłe?! x.x -odwróciłam się z miną godną seryjnego mordercy jakiegoś całkiem dobrego kryminału i ujrzałam niewzruszoną twarzyczkę Sayca z narzędziem zbrodni w łapce. Opadłam na poduszki z bezsilnym sapnięciem i potarłam twarz rękami, żeby się obudzić do końca. Btw, Maks ocknął się, mruknął coś po czym odwrócił na drugi bok okręcając kołdrą i dalej kimał x_x no cóż, większa ilość ludzi chętnych do porannych dyżurów raczej mu nie służyła v.v
Westchnęłam tylko głośno, siadając i spojrzałam na Say.
-Lepiej, żeby to było ważne -potarmosiłam swoje żyjące własnym życiem kudły po czym wyślizgnęłam się spod kołdry i kuląc od chłodu przekicałam przez pokój szukając jakiegoś ubrania.
-Hemmm czy odbiór Seca z SC jest dość ważny? -Sayu spojrzała na mnie wyczekująco.
-NO CO TY? -zamarłam z cyckonoszem w ręce. -Czyli przyznały? Tak szybko? O JAA *_* -rzuciłam się Sayowi na szyję przywalając jej przy okazji stanikiem w głowę po czym słysząc niezadowolone mruknięcia Saya pt. "Gnieciesz mi cycki x.x" odczepiłam się od niej i rozejrzałam dziko po pokoju. Zabrałam jakieś pierwsze lepsze łachy zbierając je z różnych miejsc po pokoju (ciekawe, jak zeszłej nocy moje leginsy znalazły się na parapecie, a bluzka pod szafą, HMMMM) i skacząc na jednej nodze ubrałam skarpetki.
-To ja zaczekam na dole x^x -Say szybko ewakuowała się na zewnątrz kiedy zauważyła że z rozpędu zaczęłam się przy niej rozbierać XD Niewzruszona kontynuowałam zrzucanie mojej satynowej koszuli i bieganie niemal nago po pokoju w poszukiwaniu reszty stroju. Usłyszałam że tam w tle ktoś spod tej kołdry zaczął coś pomrukiwać z aprobatą ale nie miałam czasu się, em, zagłębiać w temat x.x Więc ubrałam się do końca, wlazłam jeszcze do łazienki, po czym na wylocie wpadłam na dopiero co wybudzonego Maksia. Przytuliłam się do jego gołej (i takiej cieeeepłej *o*) klaty, dałam cmoka w usta po czym rzucając na odchodnym "Jadę do SC z Saycem" wymknęłam z pokoju zanim ten potwór zaciągnął mnie z powrotem w odmęty łóżka x.x
Zawędrowałam w podskokach do kuchni, łapiąc sobie jabłko i zlazłam na dół. Słysząc z siodlarni dziwne odgłosy zastukałam trzy razy, rzuciłam głośno "Idę do samochodu" po czym wylazłam na dziedziniec. Toż to ranne z nich ptaszki, no xd
Pogwizdując zawędrowałam do koniowozu, przypatrując się czy w schowku mamy wsio co potrzeba. Czyli w zasadzie uwiąz i miejsce na sprzęt Dirty'ego z SC. xd Ogarnęłam ją jeszcze w środku, uzupełniając siano i wymiatając trochę syfu po czym dostrzegłam Say, poprawiającą sobie włosy i idącą w moją stronę. Przed stajnią na ławeczce siedział sobie Robert, obserwując dziewczynę uważnie z uśmieszkiem na japce xd
Prychnęłam sobie cicho pod nosem i ziewnęłam dyskretnie.
-Odpalaj Imprezę i jedziem ;d - wyszczerzyłam się znacząco i oparłam o koniowóz. Say wymruczał coś pod nosem i zniknął w otchłaniach garażu. Po chwili z przyjemnym mruczandem ciemnoniebieski Subarek wyjechał z pomieszczenia i zamaszystym ruchem ustawił się koło bukmany. Z niemałym wysiłkiem podciągnęłam przyczepę do haka i zaczepiłam wszystko jak należy. Potem, pojękując pod nosem bo coś sobie w plerach naciągnęłam, wsiadłam na miejsce pasażera i ruszyły my w trasę *-*
Z Dean do SC miałyśmy jakieś 40 minut drogi. Oczywiście jadąc z naczepą grzać nie można było, tak więc zabrało nam to koło godzinki. No i dłużyło się, bo chciałyśmy jak najszybciej zabrać taranta do nowego domu.
Kiedy wreszcie wjechałyśmy przez bramę SC, siedziałam jak na szpilkach. Razem z Sayem wyskoczyłyśmy z samochodu i zamaszystym krokiem udałyśmy się do biura. Zastałyśmy tam Noja czekającego na nas z plikiem dokumentów, które pobieżnie wypełniłyśmy, znając już procedurę na pamięć, no i zabrałyśmy się za pakowanie sprzętu. Kiedy wszystkie przedmioty były na swoim miejscu, udałyśmy się do koniska. *-*
Ogier stał pięknie wyszorowany w boksie, parskając ciekawsko i wystawiając co i raz głowę na korytarz. Postawił uszy i zarżał gardłowo na znajomy widok, ganaszując się lekko. Przywitałyśmy się z nim, obdarowując kochany łebek pieszczotami i ciekawskie chrapy jednym z cuksów, po czym zabrałyśmy się za pakowanie. Pozwoliłam Sayowi przejąć inicjatywę. Dziewczyna weszła do boksu i po krótkich oględzinach wyprowadziła ogiera na korytarz na uwiązie. Pomogłam jej zapakować go w ochraniacze transportowe. Sec trochę pomodził, łażąc po korytarzu jak na szczudłach, ale szybko się uspokoił. Wyprowadziłyśmy go na zewnątrz, tam Sayu zrobił kilka kółek koło koniowozu, dając mu się oswoić z jego obecnością. Robiłyśmy trzy podejścia, ale w końcu za sprawą owsa w wiaderku łakomczuch dał się namówić na wejście do środka. Say pochwaliła go obficie, podwiązując do kółka w środku a ja zamknęłam w tym czasie belkę za jego zadem. Secu zaczął sobie skubać siano, zerkając ciekawsko za siebie. Wspólnymi, potrójnymi siłami podniosłyśmy rampę i zamknęłyśmy ją dokładnie. Potem pożegnałyśmy się uradowane z Nojszem i wsiadłyśmy do Subaru, coby ruszyć w drogę powrotną. Zeszło nam się 1,5 godziny bo jak tylko Sayec jechał nieco szybciej to Secu się denerwował i kopał w w ścianki, a nie chciałyśmy zaryzykować wypadku.
Po dość stresującej podróży wtoczyłyśmy się na podjazd Deandrei. Było już sporo po 9 i stajnia ożyła. Kiedy wysiadłyśmy z samochodu ujrzałyśmy uroczy obrazek w postaci Deanowych chłopiąt oblegających stolik koło stajni ze zgrzewką zimnego piwa do towarzystwa xd
Prychnęłyśmy z Saycem równo i zabrałyśmy się za wypakowywanie naszego nakrapianego skarba <3 Po otworzeniu wszystkich zasuw i innych dupereli mogłyśmy wreszcie wyprowadzić ogiera na zewnątrz. Sekret wyszedł szybko, z ulgą parskając i idąc za Saycem nerwowo drobiącym krokiem. Dziewczyna zrobiła z nim kilka kółek, a kiedy się uspokoił pochwaliła go i pozwoliła rozejrzeć. Tarant z rozszerzonymi chrapami i postawionymi na sztorc uszami patrzył w koło, spinając nieco mięśnie i pokazując jakiż to on jest ogierowaty. >3 Spotkało się to z uznaniem uhahanej męskiej kadry Dean. Nasłuchawszy się pochlebstw w pod adresem ogiera z dumą wypięłyśmy piersi i pomaszerowałyśmy w stronę stajni xD Na odchodnym opieprzyłam jeszcze Maksa że nam nie pomógł i zasugerowałam ruszenie czterech liter w celu przeniesienia sprzętu x.x Sec zarżał donośnie, oznajmiając swoje przybycie, po czym został zaprowadzony do swojego boksu.
Wpuściłyśmy go do świeżo pościelonego boksu, dając mu odsapnąć w samotności. Młody ciekawsko zwiedził cały boks, obadał żłoby, porżał i poparskał. My z Saycem zachwycone jak nie wiem co wlepiałyśmy się tak w niego z 10 minut, po czym udałyśmy się pogonić nieco niewolników czyt. facetów z noszeniem tobołów taranta >3


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Boks X / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare