Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
19.10.14r. Przygotowania do mundialu ( by Skrzydlata)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Boks III / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lama
Pensjonariusz
PostWysłany: Nie 21:39, 19 Paź 2014 Powrót do góry


Dołączył: 03 Maj 2013

Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Dzisiaj nadszedł czas, żeby zrobić sobie trening z Fantazją i Kenshinem. Lama i Sebastian przyjechali rano i ich konie już troszeczkę oswoiły się z nowym miejscem. Nominacja stałą sobie obok arabki i patrzyła na nią ciepłym wzrokiem - wierzyła, że to jej pomoże. Natomiast Kenshin miał troszkę pecha, gdyż trafił do boksu obok Sky'a i musiał uważać na podchodzenie do łączącej ich ściany.

Przygotowaliśmy konie na południe, gdyż nie było zbyt gorąco, a lekki wiaterek chłodził w ostatnich promieniach ciepłego słońca.
Wyszliśmy na maneż, gdzie stałą piłka. Fantazja i Kenshin nie znali jej i troszeczkę nieufnie ją traktowali, jednak Nominacja, która uwielbiała ten przedmiot pokazała im, że nie ma się czego bać.
Po dłuższej chwili stępowania, kiedy to Nominacja bawiła się ze mną i z piłką, a Fantazja i Kenshin bacznie przyglądali się, czy piłka nie gryzie, zaczęliśmy kłusować. Przy okazji sprawdziłam, czy reakcje Nomi nie są przypadkiem, ale jednak okazało się, że słucha mnie wręcz bezwarunkowo i odpowiada na pomoce.
Dłuższy kłus, zagalopowania i zaczęliśmy grać w piłkę. Fantazja bardzo niechętnie toczyła piłkę przez pierwsze kilka kopnięć, za to Kenshinowi spodobało się niemal tak, jak Nominacji.
- Może ustalimy jakiś plan działania? Żeby nie było, że po prostu biegamy za piłką? - zapytałam, gdy nasze konie już nie marudziły.
- Ok, to może tak - ja na Kenshinie będę atakującym, Fantazja niech mnie wspomaga, a Ty idź w obronę, bo ta Twoja Nominacja tak pilnuje tej piłki, jak pies właściciela.
- No, całkiem niezły pomysł. - przyznałam i ustawiłam się przy końcu maneżu. Przed sobą widziałam arabkę i rudego podającego do siebie piłkę w mniej lub bardziej spektakularny sposób. Szły do przodu, więc i ja wyszłam, aby jakby co odbierać od nich. Podali mi przed mocniejszym kopniakiem, ja więc uderzyłam z klaczką piłkę mocniej, po czym Kenshin z impetem w nią wparował i ta odbiła się w miejscu, gdzie stała nasza wyimaginowana siatka.
Gdy tak tak kombinowaliśmy nad kolejnymi ruchami po boisku i rozmyślaliśmy nad naszymi plejsami, na padok wszedł mój kompan ze Sky'em, którego chciał pojeździć. Lord Skrzydełko wsiadł na ogierka i zaczął się rozgrzewać.
- Może do nas dołączysz, zagramy faceci na kobitki? - zapytałam słodko.
- Ta, tylko konia rozgrzeję i oswoję z piłką.
- Może być ciekawie. - mruknęłam pod nosem i odbiłam piłkę, która właśnie wpadła pod kopyta Nomi. Nieszczęśliwie trafiłą ona pod nogi Sky'a, który bryknął solidnie odbijając piłkę wprost do bramki.
- Wrodzony talent. - zaśmiałam się.
Poczekaliśmy, aż Sky będzie gotowy i podzieliliśmy się na dwie drużyny według płci. Zeszłam na chwilę z Nomi i zaznaczyłam, gdzie znajdować się będą bramki. Wskoczyłam na grzbiet klaczki i pognałam ją do swojej bramki, żeby stanąć w obronie. Zatrzymałyśmy się pięknym sliding stopem. Obróciliśmy się do boiska.
- START! - krzyknęłam i Kenshin pierwszy dopadł piłki. Rzucił się z nią do przodu trafiając w Fantazję. Ta uskoczyła lekko dębując, jednak zaraz Sebastian ją opanował i wybił piłkę prosto z bramki. Niepocieszona pilnowałam swojej strony boiska, kiedy Sky przeszedł do kontrataku. Ruszył jak szalony pchając piłkę. Kenshin próbował mu przeszkadzać, jednak mało skutecznie - Sky bardzo energicznie okazywał swoje niezadowolenie z jego obecności bliżej niż półtora metra. Nastroszył się i Skrzydełko oddał prosty strzał na bramkę. Nominacja jednak nie pozwoliła sobie na takie numery i zaraz wpadła w piłkę odbijając ją bokiem. Kula trafiła między Sky'a a Kenshina, jednak ten drugi okazał się zgoła szybszy i zaraz leciał z piłką na bramkę, gdzie Fantazja ustawiała się szeroko do obrony. Tym razem jednak Lama wymierzyła odpowiednio i trafiła w sam róg bramki, wręcz nie do obronienia. Fantazja Podeszła do zabawki i wypchnęła ją na środek boiska, do Sky'a, jednak Kenshin był nadal bliżej bramki przeciwników. Zanim Lama zdążyła pognać Kenshinem do mnie, Skrzydełko oddał strzał do mnie. Nominacja nadal okazywała spryt i gdy ten uderzył w róg zrobiła niewiarygodnie szybki zwrot i w ostatnim momencie wybiła piłkę z pod bramki.
Mecz trwał jakiś czas, jednak konie spisywały się z minuty na minutę coraz lepiej i więcej bramek nie padło. Nominacja nie dała się wykiwać Sky'owi, który zaczął stosować pewnego rodzaju zmyłki i podawać do swojego bramkarza, który oddawał strzały niemal z połowy boiska, za to Fantazja zezłościła się na swojego towarzysza, który bombardował ją kolejnymi strzałami i broniła do upadłego, aż ugryzła piłkę, która wystrzeliła od niej i wypadła poza maneż. Roześmialiśmy się i przeszliśmy wszyscy do stępa dając wypoczynek koniom.
- Mistrzostwo jest nasze. - postanowiłam.
- Tak, też na to liczymy. - usłyszałam Lamę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Boks III / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare