Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
25.08.14r - Ujeżdżenie L-8

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Koń 1 / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eviline
Pensjonariusz
PostWysłany: Nie 14:55, 24 Sie 2014 Powrót do góry


Dołączył: 11 Mar 2011

Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

ROZGRZEWKA

Po rozgrzewce przejrzałam jeszcze dokładnie trasę przejazdu i poklepałam ogierzastego wyprowadzając go z czworoboku. W końcu wszystko trzeba będzie zrobić jak należy, czyż nie? Gdy już się ze wszystkim zaznajomiłam, odłożyłam kartkę i pchnęłam ogiera do kłusa roboczego, by w punkcie A wjechać nim na czworobok. Skierowaliśmy się do punktu X, gdzie zatrzymałam ogiera i standardowa chwila nieruchomości, a ogier wcale się nie kręcił, tylko czekał na mój sygnał. Zrobiłam ukłon i ruszyłam kłusem roboczym. W punkcie C skręciliśmy zgrabnie w prawo i zaczęliśmy pokazywać się z jak najlepszej strony. W punkcie B obrysowanie koła o średnicy 15m wyszło nam bardzo dobrze i dalej w punktach BFAK jechaliśmy swobodnie roboczym kłusem. Ogier był dzisiaj wyjątkowo spokojny, a ja nie mogłam się do tego przyzwyczaić, bo moje angliki są bardzo... Nadpobudliwe i w życiu by tam ładnie i spokojnie nie uszły, a tym bardziej nie zatrzymałyby się na kilka sekund. Może jako starsze owszem, ale nie przed 10 rokiem życia. Dlatego tak podziwiałam Donka. Od punktu K zaczęliśmy robić zmianę kierunku przez punkty X i M kłusem pośrednim. Byliśmy tak cicho, zero rwania i nadpobudliwości, aż dziwne. Słyszałam tylko nas i muzykę. Od punktu M ponownie kłus roboczy, a już w E robiliśmy ponownie koło o średnicy 15m i dalej kłusem roboczym w punktach EKA, powoli takie zapamiętywanie literek przychodziło mi coraz łatwiej, aż byłam z siebie dumna. Oj, dojechaliśmy do punktu A. Zatrzymałam ogiera i nieruchomość na pięć sekund. Kasztan stał cierpliwie i pokazywał swoją jakże umięśnioną sylwetkę. Super widok. AFXHC to były punkty w których musieliśmy się poruszać pośrednim stępem. Pchnęłam ogierzastego do przodu i ruszyliśmy harmonijnie i żwawo. Pogoda najlepsza nie była, zapowiadało się na deszcz, ale my solidnie czekaliśmy do skończenia treningu, choćby miało padać. Zdążyliśmy dojechać do C, więc ponowne zakłusowanie do roboczego i w ten sposób dojechaliśmy z gracją przed punkt M, gdzie zagalopowaliśmy roboczo z prawej nogi. Ogier spisał się świetnie i wszystkie polecenia kierowane moimi pomocami wykonał. Zdziwiło mnie, że nawet najdelikatniejszy znak jaki mu dałam wykonał od razu, choć musiałam go mocniej wypchnąć dosiadem. Już robiliśmy zmianę kierunku w punktach KX, dalej galopem roboczym, by po chwili pomiędzy punktami X i M wykonać przejście do kłusa roboczego i szybko w punkcie M zagalopować roboczo z lewej nogi i tak galopować przez punkty MCHE. Uff.. Skomplikowane to było, tyle pomocy, łydki, ustawienia dosiadu, kto to wymyślił... Działaliśmy z ogierem zespołowo i nadal pilnowałam jego tempa, a on mnie nie zawiódł ani razu. Spokojnie od punktu E przez B i ponownie do E zrobiliśmy koło o średnicy 15m. Zadowoleni z siebie parliśmy dalej przez punkty EKAF. Ogier oddychał miarowo, choć trochę głośniej niż na początku, co było oczywistością. Deszcz zaczynał już lekko kropić, ale nie mogło nas to rozproszyć. Zrobiliśmy zmianę kierunku od punktu F do X galopem roboczym, gdzie ogier ładnie zmieniał nogi i raczej nie miał z tym problemów. Pomiędzy X i H musieliśmy zrobić przejście do roboczego kłusa, więc zwolniłam ogierzysko dosiadem i dalej w punktach HCM kłusowaliśmy żwawo. Deszcz był już coraz większy, ale ogiera wcale to nie spinało, ruchy miał swobodne, a sam był rozluźniony. W MXK zrobiliśmy ponowną zmianę kierunku kłusem pośrednim, w końcu jakaś odmiana. Ogier prawidłowo zmienił nogę i od punktu K kłusowaliśmy aż do punktu A, gdzie był wjazd na linię środkową i wreszcie w punkcie X pełne zatrzymanie, nieruchomość i swego rodzaju ukłon. Następnie opuszczenie czworoboku stępem na długiej wodzy w punkcie A. Tym stępem wróciliśmy już do stajni, a zaraz po tym zaczęła się ogromna ulewa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Koń 1 / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare