14.01.15r - Kur P

Dołączył: 11 Mar 2011 Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wjechałam z ogierzastym na ujeżdżalnię. Byliśmy już po rozgrzewce, więc spokojnie mogliśmy zabrać się za trening. Ustawiliśmy się odpowiednio i Jacek włączył muzykę. Odetchnęłam głęboko i zaczęliśmy zabawę. Wykonałam ukłon niby w stronę sędziów i ruszyliśmy stępem pośrednim na najspokojniejszym kawałku muzyki, ogier szedł posłusznie, nie denerwował się ani trochę. Z każdym krokiem zaczynała napełniać mnie duma i z ogierzastego i z doboru muzyki. Na 0:30 pchnęłam ogiera do galopu i zrobiliśmy dużą, dziesięciometrową woltę w lewo, by po chwili wykonać taką samą w prawą stronę. Szło nam to dobrze, ogier robił pełne koła, nie ścinał i szedł równo, choć i tak dla pewności dodawałam mu co jakiś czas łydkę. Na 00:45 wykonaliśmy ustępowanie od łydki w lewo. Przy początku 1:00 kontrgalop z odejściem od długiej ściany. Niecałe 15 sekund później wykonaliśmy przejścia typu kłus roboczy - kłus pośredni i kłus pośredni – kłus roboczy. Od około 1:40 poszliśmy po skosie kłusem pośrednim by na 1:50 zacząć wykonywać kolejne przejścia galop roboczy – galop pośredni i galop pośredni – galop roboczy. W 2:05 już lecieliśmy z ustępowaniem od łydki w prawą stronę. Chwila oddechu na prostej i w 2:40 wolta w lewo w kłusie, a zaraz potem w prawo, obie po 10m średnicy. Na 3:00 wjechaliśmy kłusem na linię środkową, wykonaliśmy pełne zatrzymanie, dłuższa chwila stania nieruchomo i ukłon, po czym oddaliliśmy się z ujeżdżalni