Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
17.02.12 - Ujeżdżenie L z elementami P

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Run [*]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kana
Pensjonariusz
PostWysłany: Pią 20:37, 17 Lut 2012 Powrót do góry


Dołączył: 13 Wrz 2011

Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Cóż, skoro zgłosiliśmy się do próby dzielności, wypada się przygotować. Najgorzej nam szło z ujeżdżeniem, więc postanowiłam to przećwiczyć. Damian miał go dosiadać podczas treningu, tak więc razem poszliśmy po ogiera.
Szybko go wyczyściliśmy i ubraliśmy w sprzęcior. Ogier wiercił się trochę i zaczepiał nas, ale nie sprawiał większych problemów. Gdy obaj panowie byli gotowi, poszliśmy na halę.

Na hali Damian podciągnął popręg i wskoczył na ogiera. Ruszyli stępem do rozgrzewki. Najpierw kilka zmian kierunków, wolt, kółek, ósemek, wężyków i serpentyn. Potem to samo w kłusie. Na koniec zaczął zmieniać tempo z kłusa do stępa i poćwiczył zatrzymywania. Run szybko się skupił i wykonywał bez sprzeciwu polecenia chłopaka. Gdy zwolnili do stępa, podeszłam do nich i wytłumaczyłam Damianowi co ma robić, bo w końcu jeździliśmy z Runem tylko L'kę jak na razie, więc do próby trzeba było go wprowadzić w P'tkę.
Dam przyśpieszył zaraz do kłusa i zebrał ogiera. Najpierw zaczął ćwiczyć zatrzymywanie z kłusa. Run na początku trochę się spinał, gdy miał zwalniać, ale Damian potrafił szybko sobie go podporządkować. Nie dawał sobą pomiatać ogierowi. Run aktywnie szedł do przodu i na raz zatrzymywał się. Na początku robił jeden czy dwa kroki więcej, ale po kilka razach, zaczął się zatrzymywać od razu. Dam pochwalił go i zaczęli, w stępie, wydłużać i skracać wykrok. Na początku Run przyśpieszał do kłusa, gdy Damian próbował przyśpieszyć stępa. Powoli Damian zaczął go bardziej wyczulać, tak że Run w końcu zaczął iść wyciągniętym stępem. Szybko go pochwalił i zrobili rzucie z ręki. Run znał już to i szybko obniżył łeb, gdy Damian oddał mu wodze. Po chwili znów go zebrał i zakłusowali. Kilka przejść kłus - stęp - kłus, a potem zaczął wydłużać i skracać krok w kłusie. Szło im bardzo źle na początku. Run zwalniał do stępa lub przyśpieszał do galopu. Żeby go nie znudzić, Damian w międzyczasie robił zmiany kierunku, lub jakieś wolty. Powoli zaczął go zbierać, aż w końcu po jakiś 15 minutach udało mu się go ładnie zebrać w kłusie. Run prezentował się bardzo fajnie. Zaraz Damian odpuścił mu chwaląc go. Potem powoli zaczął wydłużać. Run chciał galopować, przez co często kończyło się to galopem. Chłopak wyraźnie się spocił, bowiem Run nie dawał za wygraną.
W końcu siadł mocniej w siodło i wziął na mocniejszy kontakt. Powoli wypychał go do przodu, przytrzymując wodzami. Na początku przechodził do kłusa pośredniego, potem do roboczego i znów pośredni. Gdy to było dobrze wykonane, w kłusie roboczym zrobił szybciutko rzucie z ręki, a potem znów go zebrał. Ogier był cały czas skupiony i starał się jak mógł. Damian rozluźnił mięśnie i znów zaczął wydłużać mu kłus. Ostrożnie dawał mu łydkę, aż w końcu mu się udało. Szybko go pochwalił i przeszli do stępa. Chwila odsapnięcia i w stępie go zebrał, potem wydłużył krok, a potem znów zebrał i zrobił woltę. Potem kłus roboczy, pośredni, wyciągnięty i zebranie. Przy wyciągniętym znów trochę się natrudził, ale Run wiedział już co ma robić, więc szybciej im poszło. W kłusie roboczym zrobił serpentynę i potem ósemkę. Następnie znów kłus pośredni. Dwie pół wolty, potem pełne wolty i dwa duże koła. W końcu zagalopowanie na dobrą nogę.
Przegalopowali kilka okrążeń, po czym Damian wziął go na mocniejszy kontakt, zrobił woltę w galopie, po czym zaczął zbierać ogiera. Na początku Run uciekał, nie chciał zwolnić, lecz Damian się nie poddawał. Jego żelazna wola była tu gwoździem. Ja pewnie dawno bym odpuściła. Ogier poddał się woli chłopaka po raz kolejny już dzisiaj. Dosyć szybko udało mu się tego dokonać, bowiem Run nie był skory do zwalniania do kłusa. Zebranie było czymś pomiędzy, co odpowiadało Damianowi i Runowi Laughing Po chwili Damian przeszedł do galopu pośredniego. Ogier teraz już uważnie słuchał się chłopaka i nie sprzeciwiał się. Zrobili woltę i ósemkę, robiąc lotną na środku. Potem chwila galopu wyciągniętego, z którym nie mieli większych problemów.
Damian dał mu chwilę odsapnąć w stępie i pozwolił wyciągnąć szyję. Po kilku minutach znowu zebranie i Damian postanowił poćwiczyć ustępowanie od łydki. Ostatnio już to próbowali, ale niezbyt wychodziło. Damian zebrał Runa i zaczął dawać mu sygnały łydkami i wodzami. Run na początku skręcił, potem poszedł dwa kroki dobrze, potem szedł prosto, potem znowu ustępował Laughing myślałam że tam ze śmiechu padnę, tak to wyglądało.
Damian podjął kolejną próbę, tym razem nie dając mu iść do przodu. Powoli przesuwali się w bok i po kilku krokach odpuścił i pochwalił ogiera. Potem znowu i tym razem przeszli kawałek dalej. Znowu go pochwalił. Chwila odpoczynku i tym razem przeszli całą długość *-* Run świetnie sobie radził, pomimo że na początku trochę plątały mu się nogi. Damian zakłusował i po kilku woltach, zebrał kunia i znów zaczął ten sam proces co ze stępem. Z kłusem było więcej problemów, ale po 20 minutach prób, zaczęło im wychodzić. Oczywiście co chwile zmieniali ćwiczenie, co by Kasztan się nie znudził. Chłopak pochwalił ogiera i przeszli do stępa. Potem zagalopowali i zrobili kilka szybkich kółek.
Przeszli do stępa przede mną. Obaj chłopcy byli spoceni. Damian zeskoczył z ogiera. Mieliśmy się zamienić miejscami : )

Wsiadłam na Kasztana by go rozstępować, gdy ochłonął trochę, wyszliśmy na zewnątrz i poszliśmy na krótki spacer, do lasku i z powrotem. Gdy wróciliśmy ogier był już zmęczony i rozluźniony. Schłodziliśmy mu nogi i porządnie wyszczotkowaliśmy. Wyczesaliśmy i podcięliśmy grzywę, grzywkę i ogon, tak że teraz były równe i miękkie. Zarzuciłam derkę na niego i zaprowadziłam do boksu. W drodze dałam mu kilka marchewek i jabłek w nagrodę. Posiedziałam z nim trochę w boksie, a potem poszłam pomóc Damianowi zebrać i wyczyścić sprzęt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kana dnia Pią 21:47, 17 Lut 2012, w całości zmieniany 10 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Run [*] Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare