Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Sprawozdanie z dzieciństwa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Etna [*]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kana
Pensjonariusz
PostWysłany: Pon 9:11, 31 Paź 2011 Powrót do góry


Dołączył: 13 Wrz 2011

Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Do 6 miesiąca Etna była z Etnies. Pozwalaliśmy jej być zawsze z matką gdy braliśmy Etnies na badania, do czyszczenia czy na jakąś lekką jazdę, żeby się przyzwyczajała.
Po śmierci Etnies, młoda przywiązała się do Trianny. Przyzwyczaiłyśmy ją z Tiarą, do kantara i do prowadzenia. Klacz jednak ma charakter, więc dużo czasu spędziłyśmy nad tym by nie ciągnęła prowadzącego. Był z niej bardzo wesoły źrebak, mimo że jej matka odeszła tak szybko. Spędzałam z nią dużo czasu na pastwisku, nie zbliżałam się, ani nie robiłam nic szczególnego. Po prostu tam byłam i obserwowałam ją, aż w końcu zaczęła podchodzić. Teraz gdy mnie widzi, to zaraz podchodzi.
Wstępnie zaznajomiłyśmy ją z wszystkimi rzeczami w stajni - taczkami, widłami, siodłami, uwiązami, ogłowiami, szczotkami i wszystkim innym co mogło być dla niej straszne. Etna to odważna i ciekawska klaczka, tak więc poznawała nowe rzeczy z chęcią. Za pomocą Tiary przyzwyczaiłyśmy ją do weterynarza w białej płachcie i kowala z młotkiem Etna, mimo że odważna i ciekawska, nie lubiła obcych i trzymała dystans na początku.

Gdy miała już rok, zaczęłam z nią prace z ziemi. Różne zabawy z piłkami i friendly game, a z czasem zaczęłam wprowadzać kolejne z siedmiu gier. Etna rosła bardzo szybko i stawała się świetną klaczą. Robiłyśmy też parę razy Join-up by pogłębić zaufanie. Tiara już nie zajmowała się nią tak jak przedtem - to był mój koń i to ja za nią odpowiadałam. Ti po pewnym czasie po prostu zostawiła całą prace nad nią w moich rękach. Etna tolerowała ją, ale jednak nie ufała do końca.
Z czasem zauważyłyśmy że ma trudny charakter. Lubiła psocić, a kiedy uważała że coś jej zagraża potrafiła klapnąć zębami, lub wierzgnąć.
Zaznajomiłam ją też z przyczepą, w przyszłości na pewną będziemy często jeździć na zawody, więc to było koniecznością. Na początek nie chciała wejść, ale wstawiliśmy tam najpierw Tri, a kiedy Etni widziała że przyczepa nic nie robi, weszła zaraz za bułanką. Potem wchodziła już sama.

I tak żyła sobie aż do drugiego roku życia. Gdy miała już dwa lata, zaczęłyśmy pracować więcej...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Etna [*] Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare