Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
22.09.11 - Pierwsze wsiadanie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Etna [*]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kana
Pensjonariusz
PostWysłany: Pon 9:22, 31 Paź 2011 Powrót do góry


Dołączył: 13 Wrz 2011

Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Na reszcie nadszedł ten dzień! Postanowiłyśmy z Tiarą, że spróbuję dziś wsiąść na Etnę. Rano przygotowałam sprzęt do czyszczenia przed stajnią, a na lonżownik zaniosłam ogłowie i siodło. Najpierw chciałam zrobić z nią Join-Up'a i trochę poćwiczyć na lonży, a potem wezwę Tiarę i jej Adasia by mnie asekurowali XD A na razie niech sie miziają w Dean Laughing
Weszłam do stajni i spojrzałam na Gniadą. Klacz spojrzała na mnie i zastrzygła uszami. Pogłaskałam ją i założyłam kantar na łebek. Wyprowadziłam ją i przywiązałam na stanowisku. Zaczęłam porządnie ją czyścić. Dzisiaj miała lśnić Smile Widocznie jej się to podobało, rozluźniła się i stała spokojnie. Spędziłam całkiem dużo czasu na wyczyszczeniu jej, ale na końcu byłam zadowolona z wyniku. Spryskałam grzywę i ogon odżywką. Szybciutko rozczesałam i zabrałam się za kopyta. Pierwsze trochę z oporem, ale poszło. Potem już spokój był. Podpięłam jej lonże i poszłyśmy na lonżownik.
Na lonżowniku odpięłam lonże, ustawiłam się na środku i odgoniłam Etne do ściany. Potem zacmokałam mocno i rzuciłam końcówką lonży w strone jej tylnych nóg. Etna prychnęła i zaczęła kłusować, chciałam żeby zagalopowała, więc ją pogoniłam jeszcze. Etna przeszła do galopu i kiedy chciała zwalniać, poganiałam ją. Dziś była jakaś taka zaspana. Po chwili jej wewnętrzne ucho zaczęło się poruszać i skierowało się w moją stronę. Jeszcze chwilę kazałam jej galopować, a potem pozwoliłam zwolnić do kłusa, po czym Etna zaczęła ruszać szczęką i zniżyła łeb. Po kilku minutach, przyjęłam bierną postawę i odwróciłam się tyłem. Etna zaraz stanęła i ruszyła w moją stronę. Po chwili czułam jej oddech na karku. Ruszyłam do przodu i przeszłam się kawałek po całym lonżowniku. Etna podążała za mną jak piesek Mr. Yellow Odwróciłam się do niej i pogłaskałam ją - dobraa dziewczyynkaa - pocałowałam ją w chrapcie. Zrobiłam jej T-touch, a potem podeszłam do siodła. Najpierw zarzuciłam czaprak na jej grzbiet. Etna była już przyzwyczajona do siodła, więc gdy na jej grzbiecie pojawiło się lekkie obciążenie, nic sobie z tego nie robiła. Dopięłam lekko popręg i dopiero wtedy zaczęło jej się to nie podobać Laughing spięła się lekko gdy podciągnęłam mocniej popręg. Potem zostawiłam, chodziło mi tylko o to by siodło nie zsunęło się gdy będzie biegać. Zabezpieczyłam strzemiona i poprowadziłam ją dookoła lonżownika. Potem ustawiłam się na środku i zacmokałam - Stęp! - wydałam komendę. Etna ruszyła, ale chciała wchodzić do środa, więc ją odgoniłam. Później Etna jeszcze kilka razy tego próbowała, ale jej nie pozwalałam. Potem zacmokałam do kłusa. Etna ładnie ruszyła do przodu. Cieszyło mnie to że nie miała większych trudności z równowagą i równo stawiała nogi Smile Pochwaliłam ją i zwolniłam do stępa, a po chwili znów kłus. Zrobiłam kilka takich przejść, a potem zatrzymanie. Pogłaskałam ją w nagrodę i zmieniłam kierunek jazdy. Zaczęłyśmy od stępa i po chwili kłus. Potem poprosiłam ją o zatrzymanie, ale niezbyt wyszło. Przez kilka następnych minut próbowałam ją zatrzymać z kłusa, aż w końcu się udało. Pochwaliłam ją sowicie, a potem pogoniłam trochę po lonżwoniku i zrobiłyśmy jeszcze jednego join-up'a Mr. Yellow Etna szybciutko załapała o co mi chodziło i zaraz pokazała oznaki. Potem zadzwoniłam po Tiarca i postanowiłam założyć jej ogłowie. Etna stała spokojnie gdy zsunęłam jej kantar. Najpierw pokazałam jej ogłowie i ogrzałam wędzidło w ręku. Przełożyłam wodzę. Etna obserwowała dokładnie co robię. Podstawiłam jej wędzidło pod pyszczek i zacmokałam leciutko. Etna, mimo że tylko lekko, to rozchyliła swoją paszcze na tyle bym mogła jej delikatnie wsunąć wędzidełko Smile Prychnęła gdy poczuła coś na języku, ale nie uciekała. Szybko nałożyłam jej resztę. Etna położyła po sobie uszy, ale udało mi się na czas nałożyć całe ogłowie i szybko zapięłam wszystkie paseczki. Poklepałam ją i kiedy uspokoiła się, zaczęłam prowadzić ją trochę na wędzidle. Gdy skręcałyśmy w lewo, pociągałam delikatnie za lewą wodze, by się przyzwyczaiła. Gniada po chwili rozluźniła się i ładnie szła za mną. Po chwili na lonżowniku pojawiły się dwie postacie.

Uśmiechnęłam się i pogłaskałam gniadą, która spięła się lekko widząc dwie kolejne osoby. - To co, zaczynamy? - Ti uśmiechnęła się. Kiwnęła głową. Adam spojrzał na Etnę - To może niech Tiara pilnuję ją z przodu, a ja pomogę tobie przy siodle - wyszczerzył się lekko. - No dobra nie ma sprawy, skoro ten diabeł tak cie wystraszył Laughing - zaśmiałam się. - No, no, nie ma sprawy, sprawię że diabełek stanie się aniołkiem Smile Oddałam wodze Tiarze, która stanęła przed Gniadą i zaczęła robić kółeczka na głowie. Etna była lekko uważna i sprawdzała każdy dźwięk i na wszystko zwracała uwagę, chyba nasze podniecenie się jej udzieliło Very Happy Pogłaskałam ją po łopatce i opuściłam strzemiona. Potem podeszłam z lewej strony, podskoczyłam parę razy. Etna spięła się gdy to robiłam, więc poskakałam jeszcze trochę żeby się bardziej przyzwyczaiła. Tiara cały czas robiła T-touch na jej główce, więc szybko się rozluźniła. Potem oparłam się o strzemię i zaczęłam je obciążać powoli, na razie rękoma oczywiście Smile Etna stała spokojnie, więc zwiększyłam obciążenie. Widząc że Etnie to nie przeszkadza, skinęłam Adamowi żeby mnie podsadził do siodła. Powoli opierałam się stopniowo na siodle. Etna zastrzygła uszami i zaczęła mnie baczniej obserwować. Chwilę tak zostałam. Spojrzałam na Adasia czy czasami nie jest mu za ciężko, ale skinął głową, że w porządku, więc kontynuowałam. Po paru minutach, Tiara zachęciła klacz do ruszenia do przodu. Etna powoli, trochę nie stabilnie ruszyła, ale po jednym kółeczku znalazła równowagę i ładnie szła. Gdy zatrzymaliśmy się, skinęłam Adasiowi żeby mnie puścił powoli. Położyłam się w poprzek siodła. Etna prychnęła i ruszyła nerwowo do tyłu. Tiara pracowała by ją uspokoić. Ja też do niej mówiłam. Adaś stał w gotowości jakbym czasem chciała wybrać się w jakiś podniebny lot Very Happy Po chwili Etna stanęła i stała. Poczekałyśmy z Tiarą aż przyzwyczai się do mojego ciężaru i kiedy rozluźniła się, znów ruszyliśmy. Najpierw powoli, tak jak przedtem Etnie trochę plątały się nogi, ale zaraz złapała równowagę i szła równo. Okrążyliśmy tak parę razy lonżownik, w różne strony, aż w końcu podniosłam sie na rękach lekko w siodle i powoli przełożyłam drugą nogę. Etna spięła się i zaczęła iść nerwowo. Gdy niechcący dotknęłam jej boku zatrzymała się, prychnęła głośno i zaczęła iść w bok. Minęło kilka minut kiedy znów się uspokoiła, z Tiarą mówiłyśmy do niej i głaskałyśmy ją. Na razie nie wkładałam nóg w strzemiona. Siadłam głębiej w siodło i pogłaskałam Etniaka. Wszyscy mieli banany na twarzach. Zrobiliśmy kilka ładnych kółek na lonżowniku. Etna czasami zatrzymywała się i prychała, ale powolutku coraz lepiej nam szło. Cały czas ją chwaliłyśmy. Potem powoli i ostrożnie zsunęłam sie z niej i dałam jej wielkiego całusa w chrapcie.

Podziękowałam ślicznie Ti i Adasiowi i powiedziałam że mogą iść się dalej miziać, na co zareagowali bardzo entuzjastycznie. Pogładziłam Etnie i zabezpieczyłam strzemiona i wodze. Zacmokałam lekko i machnęłam końcówką lonży. Etna odbiegła na zewnątrz i po chwili kłusa, kazałam jej zagalopować. Etna wierzgnęła, bryknęła i potem przeszła do spokojnego galopu. Po kilku okrążeniach zatrzymałam ją (co zajęło mi trochę czasu Smile) i zmieniłam kierunek. Chwila stępa, kłusa i zagalopowanie. Tym razem obyło się bez bryków i takich innych. Kiedy była już trochę spocona, pozwoliłam jej zwolnić do stępa i po 10 minutach poszłyśmy przed stajnię.
Zdjęłam z niej cały sprzęcior i schłodziłam wodą. Dokładnie wytarłam i wyszczotkowałam Smile Dałam jej całą marchewkę w nagrodę. Spisała się świetnie. Narzuciłam lekką derkę i zaprowadziłam na wybieg Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Etna [*] Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare