Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
18.03.12 - Skoki L i wprowadzenie do P

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Etna [*]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kana
Pensjonariusz
PostWysłany: Nie 13:55, 18 Mar 2012 Powrót do góry


Dołączył: 13 Wrz 2011

Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Po treningu z Runem kazałam Damianowi obniżyć poprzeczki na placu do L'ki i poszłam po klacz. Etna radziła sobie bardzo dobrze już w L'ce i skakała z dużym zapasem, więc postanowiłam przeskoczyć 2 - 3 przeszkody z P'tki.
Wyprowadziłam klacz na zewnątrz, tak jak Run, tryskała z niej energia. Widocznie wioska każdemu daje w kość : D Zaczęłam ją powoli czyścić. Ona była na wybiegu ostatnio, wiec musiałam usunąć błoto i rozczesać zaklejoną sierść. Potem wyczesałam ogon i grzywę.
Założyłam jej siodło i ogłowie, a potem ochraniacze. Nie było żadnych problemów, wiec zapięłam kaska i poszliśmy na plac.

Na placu wsiadłam na nią i ruszyłyśmy wolnym stępem. Po chwili podciągnęłam popręg i dałam łydkę do aktywniejszego stępa. Zrobiłyśmy woltę, a potem ósemkę i zmiana kierunku. Po kilku minutach zakłusowanie. Zmieniłam kierunek kilka razy, po skosie, przez środek długości. Potem ósemka i serpentyna. Po chwili zagalopowałam i zrobiłyśmy kilka szybkich kółek. Potem wolta i kilka pół parad. Wzięłam ją na mocniejszy kontakt, bo chciała wylecieć do przodu i po chwili zwolniłyśmy ładnie do kłusa i potem na chwilę do stępa.
Kiedy odsapnęła pogoniłam ją do kłusa i przejechałyśmy dwa razy przez drągi po prostej i dwa razy po skosie. Po skosie trochę się poplątała i raz stuknęła, ale za drugim razem już ładnie jej wyszło. Potem najechałyśmy w kłusie na rząd krzyżaków. Etna ładnie podnosiła nogi i nie zwalniała. Potem najechałyśmy na rząd 4 kopert, a pomiędzy nimi miałyśmy dwa krzyżaczki do przejścia. Etna spokojnie dawała sobą kierować i nie uciekała. Najechałyśmy na pierwszą. Krzyżaki trochę ją zaskoczyły, ale ładnie przeszła. Reszta już bez problemów.
Potem zagalopowanie i najechałyśmy na dwie stacjonaty 70 cm. Klacz trochę nerwowo najechała, ale skok bez zrzutki. Następie pojechaliśmy do oksera 90 cm. Tym razem spokojny najad, mocne wybicie, ładny baskil i lekkie lądowanie. Małe kółko i najechałyśmy na stacjonatę 90 cm a za nią okser 70 cm. Etna bez problemu sobie poradziła skacząc naprawdę wysoko. Pochwaliłam ją i pojechałyśmy do oksera 100 cm. Mała szarża na początku, ale mocniejszy kontakt i klacz uspokoiła się. Dość szybki najazd i trochę za późny wyskok. Zrzuciłyśmy jednego drąga. Damian go zaraz podniósł. Chwilę galopowałyśmy i przeskoczyłyśmy przez stacjonatę 100 cm. Z nią nie było żadnego problemu. Potem rząd 3 stacjonat 100 cm. Etna rozluźniła się i ładnie przeskoczyłyśmy wszystkie. Wróciłyśmy do oksera 100 cm. Tym razem Etna już wolniej najechała i ładnie go skoczyłyśmy. Potem znowu stacjonata 100 cm i double barre 100 cm i 105 cm. Klacz przyśpieszyła, ale zwolniłam ją pół paradą po czym spokojnie najechałyśmy. Bardzo wysoki skok po czym ładne lądowanie. Pochwaliłam ją i pojechałyśmy w stronę muru 100 cm. Widząc potężną przeszkodę od razu chciała przyśpieszyć, lecz jej nie dałam. Zwolniłam ją, zrobiłam kółeczko i potem jeszcze raz najechałam. Tym razem już dużo spokojniej. Dobry najazd i mocne wybicie. Klacz ładnie się wygięła i udało nam się przeskoczyć bez zrzutki. Poklepałam ją i pogalopowałyśmy do rzędu 4 stacjonat 105 cm. Etna trochę się rwała przez co pierwszą zrzuciłyśmy. Druga, uratowana tylko dzięki temu że Gniada podciągnęła mocno nogi. Trzecia już trochę spokojnie i z czwartą poszło gładko. Pochwaliłam kobyłkę i pojechałyśmy do double barre 90 cm i 100 cm. Skoczyłyśmy bez żadnego problemu. Zwolniłam ją do stępa i dałam kilka minut oddechu.
Po 10 minutach chwila kłusa i zagalopowanie. Naprowadziłam Etna na szereg 4 stacjonatach 90 cm, 100 cm, 100 cm i 110 cm. Pilnowałam jej tempa i najechałyśmy na pierwszą. Lekko przeskoczone, bez żadnych problemów. Z kolejnymi dwiema stacjonatkami też nie było problemów. Gdy Etna zauważyła wyższą przeszkodę przyśpieszyła i mocno się wybiła. Czułam jak się wygina i po chwili wylądowaliśmy. Świetnie! Pochwaliłam ją i pogalopowałyśmy dalej. Nawet Damian zaklaskał. Sama stacjonatka 110 cm. Trochę nie pewnie, ale dokładny najazd i wysoki skok. Tym razem było puknięcie, ale nie zrzutka. Poklepałam ją i pojechałam do ostatniej przeszkody double barre 100 cm i 110 cm. Dałam jej mocniejszą łydkę i najechałyśmy. Klacz mocno się wybiła i podciągnęła nogi pod siebie. Po chwili wylądowałyśmy bez problemów i poczułam jak klacz bryknęła. Zaśmiałam się i poklepałam ją.

Rozkłusowałam i rozstępowałam. W stępie zrobiłyśmy różne ćwiczenia, a potem wróciliśmy wszyscy przed stajnie. Rozebraliśmy ją z Damem i porządnie wyszczotkowaliśmy. Schłodziłam nogi i posmarowałam kopytka. Dałam jabłko w nagrodę i zaprowadziłam do boksu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kana dnia Nie 17:39, 18 Mar 2012, w całości zmieniany 6 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Etna [*] Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare