Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
22.01.2015r Trening crossowy LL, L i wprowadzenie do P

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Boks IV / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Himbeere
Pensjonariusz
PostWysłany: Czw 15:17, 22 Sty 2015 Powrót do góry


Dołączył: 21 Lut 2013

Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Siedziałyśmy znudzone w kawiarni z Dei rozmyślając co by tu robić. Rzuciłam pomysłem, że skoro miałam z Su trenować dziś cross to i Dei poćwiczy z nami na Savie. W końcu są w crossie na tym samym poziomie. Poszłyśmy szykować sprzęt i konie. Po 20 min każda z nas była już gotowa. Wyszłyśmy przed stajnie, gdzie szybko i zgrabnie wsiadłyśmy na konie i na luźnych wodzach, w pełnym relaksie ruszyłyśmy stępem na tor crossowy. Po drodze poruszyłyśmy chyba milion tematów i Sueno jeszcze zaczął odstawiać cyrki, bo przecież nie byłby sobą gdyby szedł grzecznie Twisted Evil . Gdy dotarłyśmy umówiłyśmy się, że 30 min rozgrzewki i potem zaczniemy skakać. Sueno był bardzo nabuzowany, ogierzył się i popisywał przed swoim kolegą, który miał to głęboko gdzieś w swoim łaciatym zadku Very Happy. Trochę mi zajęło, żeby gamoń się uspokoił, ale w końcu całą swoją uwagę skupił na mnie i mogliśmy zacząć konkretną rozgrzewkę. Na początek dużo gimnastyki, potem przejścia, zmiany tempa itd. Sueno szedł fajnie, energicznie ale nie śpieszył. Był bardzo luźniutki i ładnie zaokrąglony. W galopie z początku trochę pobrykał, ale po chwili ogarnął się i ćwiczyliśmy przejścia, zmiany tempa, zacieśnianie i powiększanie kół. Szło mu naprawdę dobrze. Po serii udanych ćwiczeń przeszłam z ogierem do stępa, poklepałam go, dałam trochę odsapnąć na luźnej wodzy i poobserwowałam jak idzie Dei i Savoirowi. Szybko i super się zgrali jak po tak długiej "rozłące". Srokaty szedł pewnie, ładnie, energicznie do przodu. Z dobrym impulsem. Bardzo fajnie się podstawił i widać było, że świetnie reaguje na pomoce i sygnały od Dei. Musiało się jej naprawdę dobrze jeździć, bo cały czas na jej twarzy widniał szeroki uśmiech Very Happy. W galopie poćwiczyli to samo co my z Sueno i równie dobrze im to wychodziło. Kiedy już się rozgrzali, podjechali do nas kłusem, a następnie przeszli do stępa. Zanim Savoir odsapnął to ja z Su pojedziemy już pierwszą rundkę skoków. Był to krótki tor składający się z 5 przeszkód do 90cm. Złapałam kontakt, poskładałam konia, a następnie pewnie i energicznie ruszyliśmy galopem na pierwszą przeszkodę, a był to niewielki pień. 60cm wysoki i 50cm szeroki. Sueno pokonał go w świetnym stylu, bez żadnego zawachania, nic. Zero błędów. Dalej czekała na nas hydra ok 70cm. Ogier postawił uszy do tyłu i lekko się napalił, jednak na tyle, ze spokojnie byłam w stanie go przytrzymać. Skok bardzo ładny. Następnie zeskok z bankietu 90cm w dół, galop przez wodę i wskok na bankiet 90cm w górę. Sueno Fajnie zeskoczył, lekko potknął się w wodzie, przez to nasza równowaga trochę się zburzyła, ale dzielne i ambitne konisko wyratowało nas z opresji, także wskok na bankiet też wyszedł super Smile. Ostatnia przeszkodą, która stała na naszej drodze był stół, który mierzył 90x90cm. Posłałam go trochę mocniej, a Sueno oddał naprawdę duży skok. Pogalopowałam do Dei i Sava, po czym zwolniliśmy do kłusa i do stępa. Teraz kolej na drugą parę. Savoir trochę się zastał, więc dziewczyna chwilę go rozkłusowała, potem rozgalopowała i na pierwszą przeszkodę. Kłoda okazała się nie stanowić problemów. Ogier przeskoczył ją bez najmniejszych problemów. Kolejna przeszkoda to hydra. Tutaj było widać po srokatym, że ma ochotę wyłamać, jednak jego amazonka świetnie go wyczuła i jej zdecydowane pomoce pomogły koniu w pokonaniu tej straszniej przeszkody Smile. Dalej mocno pogalopowali na trzecią przeszkodę, czyli na bankiet w dół. Tutaj nie było problemów, galop przez wodę też bez żadnych potknięć, wskok na bankiet także perfekcyjny. Ostatnia przeszkoda przed nimi - stół. Trochę za wolno galopowali, dlatego Savoir wydawało się jakby skakał w miejscu tą przeszkodę. Nie zbyt ładny skok. Dei postanowiła się poprawić i za drugim razem było już super. Dziewczyna poklepała konia i dała mu odsapnąć. Stępem przejechałyśmy na tor gdzie przeszkody mierzyły do 110cm. Sueno po poprzednim przejeździe już odpoczął więc ruszliśmy galopem do pierwszej przeszkody. Tor zaczynał się ta samo, bo tez od pnia, jednak już potężniejszego. Mierzył 100x90cm. Sueno oddał gigantyczny skok, a po nim serię baranów, ale utrzymałam się i galopem zaatakowaliśmy kolejną przeszkodę, kolorowy domek 100cm. Przeszkoda dość wąska, ale zmieściliśmy się między chorągiewkami. Dalej skok przez rów, 110cm szeroki. Posłałam ogiera do niego dość mocno i udało nam się skoczyć go bardzo fajnie. Potem skok przez hydre 100cm. Sueno znowu się napalił i skok wyszedł z przytupem, więc szybko nawróciłam i po raz drugi wyszło o niebo lepiej. Poklepałam go i galopem wskoczyliśmy na bankiet 90cm.Wkok super. Zaraz po skoku była stacjonata z pni brzozy. Pokonaliśmy ją bardzo dobrze, chodź obawiałam się tego skoku. Dalej galop przez wodę i w wodzie skok przez łabędzia 110cm. Sueno lekko się zawahał, ale koniec końców skoczył. Trochę koślawo, ale do przyjęcia, więc nawet nie poprawiałam tego skoku. Dalej galop i zeskok z bangietu 110cm i koniec. Sueno świetnie sobie poradził z przeszkodami 110cm jak na pierwszy raz. W sumie chyba wielkiej różnicy mu to nie zrobiło. My pokłusowaliśmy trochę, przeszliśmy do stępa i obserwowaliśmy przejazd Dei i Savoira. Kłoda bez żadnych problemów, para galopowała energicznie, ale spokojnie przed siebie. Teraz czoła stawiali kolorowemu domkowi. Świetnie go skoczyli! Skok przez rów to tez dla nich była pestka. Teraz jechali na hydrę, gdzie na poprzednim torze sprawiła, że srokaty się trochę zawahał. Jednak tym razem obyło się bez tego. Skoczył fenomenalnie. Wskok na bankiet, skok przez stacjonatę na 0 Smile Galop przez wodę i skok przez łabędzia. Savoir zrobił duże oczy, ale skoczyli bardzo ładnie. Na koniec zeskok z bankietu i przygalopowali do nas. Świetnie pokonane tory. Konie radziły sobie fantastycznie! Oby same takie treningi Smile. Dei rozkłusowała Savoira, następnie przeszli do stępa i na luźnych wodzach wróciłyśmy do stajni, rozmawiając na temat treningu. Każda z nas była bardzo zadowolona z jego przebiegu Smile W stajni rozsiodłałyśmy i rozczyściłyśmy naszych panów. Pochowałyśmy sprzęt, schowałyśmy konie do boksów i poszłyśmy odpoczywać do kawiarni.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Boks IV / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare