Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
16.09.2014 Teren, przyspieszamy galop

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Boks IV / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuzka
Pensjonariusz
PostWysłany: Wto 14:07, 16 Wrz 2014 Powrót do góry


Dołączył: 06 Kwi 2011

Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Z Baronetką postanowiłam wyjechać w teren na kondycję. Wzięłam jej ochranaicze, bezwędzidłówkę, siodło wszechstronne i zielony czaprak i poszłam ją wyszczotkować. jak mnie zauważyła parsknęła i machnęła głową. Poznawała mnie już. Zaczepiłam ją na korytarzu na dwa uwiązy, wyszczotkowałam, osiodłałam i pojechałyśmy.

Z początku nie orientowałam się w Deanowej rzeczywistości, inne krajobrazy. Ale później już sobie opracowałam strategię. Ktoś wydeptał trasę. Stępem poszłyśmy sobie dróżką w las. Baronetka rozglądała się ciekawsko i szła mocno do przodu. Odrobinę podkłusowywała nawet. Kiedy uznałam, że jesteśmy gotowe na kłus było widać brzeg. Zakłusowałam zatem. Małopolka wyrwała się do przodu, ale opanowała się po chwili i jechałyśmy spokojnym tempem. Jakiś kilometr kłusa i przejscie do stępa, bo plaża. Wjechałyśmy w piach bez problemu, więc kłusik. Na początku kasztanka się potknęła raz i drugi, nie była przyzwyczajona do aż tak głębokiego i sypkiego podłoża. Wjechałyśmy obok wody, żeby jej pogłaskała nogi racz czy drugi. Podnosiła wysoko nogi odskakując od wody, ale później widocznie uznała że fajne to. Jak się skończyła plaża, chwila stępa i wjeżdżamy do lasu. Ptaki ćwierkały, ale czuć było chłód jesieni. Klaczka jednak nie zwracała uwagi na takie bzdety i szła spokojnie do przodu. Dałam sygnał do kłusa i do galopu na pełen regulator. Chętnie poleciała do przodu rozwalając naokoło liście, które spadały z drzew. Zobaczyłam przed nami kłodę, ups. Zwolniłam Baro odrobinę i zwróciłam jej uwagę na przeszkodę. Nie była tak duża jak mi się zdawało i skoczyłyśmy. Chwila spokojnego galopu i do stępa.

Już było niedaleko Dean, więc już stępowałyśmy sobie ścieżką. Jak dojechałyśmy, rozsiodłałam ją, zmyłam błoto i kurz z nóg i wypuściłam do innych koni na pastwisko a sama posprzątałam wszystko do siodlarni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Boks IV / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare