Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
09.01.2015r. - skoki mini-LL z Savoirem i Maksem DOK

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Boks IV / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deidre
Właściciel Stajni
PostWysłany: Pią 16:50, 09 Sty 2015 Powrót do góry


Dołączył: 21 Gru 2009

Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Żeby w życiu zbyt nudno nie było, oraz żeby rozwiać powstałą ostatnimi czasy rutynę wśród moich kopytnych, zgłosiłam się dosyć aktywnie do zawodów w jeździe bez ogłowia. Nie oszczędziłam żadnego z moich podopiecznych, każdy miał iść w przynajmniej jednej konkurencji. Szczególnie intensywnie zgłoszeni zostali Savoir i Baronetka, dlatego też postanowiłam zacząć treningi od tej pary. Niestety powielić się nie mogłam, dlatego do zawodów wciągnęłam też Maksa jako zawodnika. Miał mnie wyręczyć w obijaniu tyłka na Savoirze podczas skoków. Nie mogłam przecież odpuścić mu tej przedniej zabawy <3
Z wielkim trudem udało mi się w końcu zsynchronizować nasz czas wolny i skopać oba leniwe tyłki na dół do siodlarni. Nie byłam wielką fanką jazdy na oklep, a Maks chciał oszczędzić to i owo, dlatego też porwaliśmy nie tylko cordeo, owijki i zestawy szczotek, ale również skompletowane siodła. Następnie ja skierowałam swoje kroki ku boksowi Baronetki, natomiast Maks do łaciatego Savoira.
Baro ożywiła się, widząc, że przyszłam do niej. Postawiła uszy i postąpiła krok w moją stronę, ciekawsko obserwując. Powiesiłam wszystko na drzwiach boksu i weszłam do środka, podchodząc do klaczy aby się z nią przywitać. Pogładziłam ją po czole, podrapałam po szyjce i wytarmosiłam konopiatą grzywkę. Następnie sięgnęłam po szczotki i zajęłam szybkim oporządzaniem. Widziałam, że parę boksów dalej Maks sprawnie zajmuje się pielęgnacją ogiera, co jakiś czas z cichym śmiechem odpędzając ciekawski pysk srokacza. Vivre nie dawał za wygraną, co chwilę starał się zaczepić chłopaka. Bardzo dobrze się bawili :p Zawiesiłam na nich oko przez chwilę, uśmiechając do siebie. Cieszyłam się, że mają taki dobry kontakt - czułam, że oboje potrzebują siebie nawzajem. Po każdorazowym dłuższym spotkaniu widać było wyraźne pozytywne zmiany w zachowaniu i u ogiera, i u Maksa. Z rozmyślań wyrwały mnie chrapy Baronetki, dmuchające gorącym powietrzem w moje lewe ucho. Zaśmiałam się cicho i pogładziłam ją po boku pyska, wracając do czyszczenia. Kiedy czekoladowo-złota sierść klaczy lśniła, sięgnęłam po sprzęt i sprawnie osiodłałam klacz. Póki co nie wydawała się zbytnio zaskoczona brakiem ogłowia, jak gdyby nigdy nic drapała się bokiem pyska o swoją nogę. Kiedy skończyła, spojrzała na mnie wyczekująco. Zerknęłam na facetów - Maks uniósł kciuk do góry -Gotowi, pani Kapitan! -zasalutował, na co Sav parsknął przeciągle.
-Do boju, wierni wojacy! - otworzyłam boks, prowadząc Baro za sobą i dopinając kask. Udałyśmy się w stronę hali, po drodze złapałam jeszcze ujeżdżeniowy bat - na pierwszy raz mógł się przydać jako "wskaźnik" i podpowiedź. Maks bardzo rozważnie zachował dystans od nas, żeby nie drażnić Savoira bliską obecnością klaczy (atrakcyjnej, nie ukrywajmy Cool ).
I tak jesteśmy ryzykantami, robiąc pierwsze podejście bezogłowiowe w zestawieniu klacz/ogier, ale liczyłam, że jakoś to będzie i nie zginiemy zbyt szybko xD

CDN


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Deidre dnia Pią 19:15, 09 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Boks IV / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare