Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
08.04.11 by Cati

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Harnaś K / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Av.
Pensjonariusz
PostWysłany: Czw 21:13, 26 Maj 2011 Powrót do góry


Dołączył: 29 Mar 2010

Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Wracając z niezbyt udanego oklepa z Justem , czekała mnie jazda z Harnasiem . W końcu mu się upiekło i dość długo stał i skończyła się taryfa ulgowa. Ledwo zipiąc odstawiłam Justa na padok zdejmując wszystko i zakłądając kantar , a ja sama poszłam do domu się przebrać .
Miny pensjonariuszek mijające mnie były można powiedzieć takie : O_O.
Tak , wyglądałam masakrycznie bo przecież mój koń musi zadbać o wygląd panci . Wracająca Arryj z treningu z Dygą , spojrzała na mnie ze zdziwieniem .

- Było Ci tak gorąco , że nie mogłaś oprzeć się pokusy popływania w rzeczach czy te twoje diablisko tak cię załatwiło ?-spytała

- Moja wredna gniada maupa stwierdziła, że ostudzi moje zamiary wobec niej i zafunduje nam nagłe ochłodzenie .-mruknełam

- Tak myślałam , bo co by nie patrzeć on lepiej też nie wygląda - mówiąc to spojrzala w stronę biednego Sugara , którego goniła moja mendoza .

Również spojrzałam w tamtą stronę i krzyknełam : Just mendo wredna zostaw biednego Sugarka . ! , ale tak jak myślałam glut nic sobie z tego nie zrobił i nadal męczył kolege .
- Ugh nie mam do niego cierpliwości - przerzuciłam oczami .
-Jak dobrze , że ja nie mam takich problemów z Dygą .- dziewczyna się zaśmiała .
- Dobrze Ciii T^T - westchnełam i weszłam do domu .

Tam spotkałam rozwalonego na kanapie przed telewizorem Maksa i Mikołaja . Zacisnełam pięści i podeszłam do nich jednym susem , obydwojga zdzielając po głowie .

- A wy co nie macie co robić tylko obijać się przed telewizore3m z piwkiem ?! - wrzasnełam .

Chłopaki ciagle masując się po głowie mrukneli - Już idziemy i z niezadowoloną miną udali się w strone drzwi . Zatrzymali się i wybuchli śmiechem .

Lada moment odwróciłąm się i spytałam co ich tak cieszy .

- Nie nie nic .- powiedzieli rechocząc - Chyba komuś chciało się siku i nie wytrzymał - mówiac to pokładali się ze śmiechu .

- Wy melepety jedne , sio mi z oczu bo was zaraz powybijam ! >.< - wydarłam się najgłośniej jak mogłam łapiąc w ręke widły stojące w kącie .

Chłopakom szybko odechciało się śmiać i obydwoje wybiegli z domu z krzykiem , a ja poszłam się przebrać . Położyłam rzeczy na kaloryfer aby wyschły ,m a ja sama włożyłam suchą bluzkę , bryczesy , skarpety i buty . Mokre włosy związałam niechlujnie w kucyka i wyszłam .
Idąc w stronę biegalni zauważyłam dwóch pracusiów nad , którymi stała Dei i za coś im się dostawało .
Ziignorowałam to i weszłam do biegalni po Harna . Wałaszek na mój widok wesoło zarżał , a ja złapałam za uwiąz i wyprowadziłąm go przed stajnię . Nie musiałąm go zawiązywać , bo Harnasiek był całkiem inny niż glut . Poklepałam go po szyi i zabrałam się za czyszczenie siwulca . Naszczęście było trzeba go pare razy przeczesać miekką , wyczyścić gąbko pyszczol i kopystką wyczyścić kopyta . Gdy już to zrobiłam poszłam po sprzęt . Stwierdziłam , że dzisiaj przypomnimy sobie rzucie wędzidła i zbieranie .
Gdy przyszłam Harnaś spokojnie stał i skubał wiosenną trawę . Odciągnełam od trawy i zaczełam zakładać ogłowie . Gładko poszło , a więc czas na siodłanie . Stwierdziłam , że ładnie mu będzie w granacie i wziełam też takowy pad . Po padzie misiek i siodło ujeżdzeniowe . ranyyy ! jak ja nie lubię tych siodeł i wogóle tego całego dresażu . to nie dyscyplina na moje siły no ale nie będe z nim skakać po kontuzji .
Na nogi założyłam kompletowe do padu owijki , ale najpierw na kontuzjowaną nogę w razie czego zrobiłam zimny okład i dopiero założyłam owijkę . Złapałam wałaszka za wodze i wprowadziłąm na maneż . Pochodziłam z nim tak w ręku stępem z 15 minut i zatrzymałam konia . Poklepałam go po szyi i wsiadłam . Harnaś wesoło zarżał . Dałam mu łydkę do stępa i położyłam wodze na szyi wałacha , a ja sama dociągnełam popręg i wyregulowałam strzemiona . Po chwili gdy już byłam gotowa , dałam łydkę do kłusa . Harnaś bardzo szybko zareagował na podane polecenie i już za chwilę kłusował. Zaczełam bawić się wodzami stopniowo poluźniając nacisk sztywnych wodzy . Wałach zaczął memlić wędzidło co jakiś czas schodząc z głową w dół , jednak bardziej koncentrował sie nad tym niż na żwawym kłusie . Dopchnełam harna dosiadem do żwawszego kłusa i ściągnełam wodzę. Siwens zarzucił głową i strzelił z zadu . a to niedobry ! zatrzymałam go i od razu ruszyłam kłusem trzymając go mocno na kontakcie . Dołożyłam łydki i zacmokałam . Wałach bardzo ładnie poprawił swoją akcję nóg . Skierowałam go na cavaletki . No , no siwens ładnie podnosił te szkity i było widać , że pracuje . Zrobiliśmy okrążenie kłusem w , któym to jeszcze pokombinowałam . Wałach dobrze zrozumiał moje znaki i zebrał się . Ładnie podstawiał zad jednak za mocno ciągnął głowę w dół. Jeszcze raz najechałam na cavaletki. Jak zwykle ładnie przeszedł mimo potknięcia na końcu. Jeszcze pare razy przeszliśmy i pare rundek kłusem po czym zagalopowanie . Harnaś sie zaczął burzyć i chyba miał na dziś koniec leniuch jeden !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> ARCHIWUM / Harnaś K / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare