Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
12.04.11r. - Trening pokazowy z Ev

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Little Bit [*] / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deidre
Właściciel Stajni
PostWysłany: Wto 20:46, 12 Kwi 2011 Powrót do góry


Dołączył: 21 Gru 2009

Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Szłam przez dziedziniec obwieszona ogłowiami, które z własnej nieprzymuszonej woli postanowiłam wczoraj wieczorem wyczyścić. Teraz trzeba było je tylko odnieść do siodlarni i wrócić do swojego pokoiku, gdzie dokończyłabym swój dzień konia leżeniem w łóżku.
- Gdzieś ty się chowała?! – ze stajni wyszła Deju i złapała mnie za barki.
- Nigdzie – mruknęłam i wyminęłam ją.
- Jesteś mi tak bardzo potrzebna!
- Tym razem siodła mam czyścić? – spytałam rozwieszając ogłowia na haczykach.
- Bit potrzebuje treningu…
- Sory, ale wszystko mnie boli i nie utrzymam się w siodle.
- To chociaż wystawowy… - kurczę, jeżeli chodzi o błagalny ton to ona była mistrzynią.
Nie miałam innego wyjścia jak wziąć w jedną rękę uwiąz z prezenterką, a drugą złapać skrzynkę ze szczotkami. Po prostu się zgodziłam i podreptałam na myjkę. Skrzynka wylądowała pod ścianą, prezenterka na haku a ja uzbrojona w uwiąz powędrowałam do boksu kasztanka.
Stał sobie obgryzając dokładnie bramkę boksu. Kiedy podeszłam do niego podniósł zaciekawiony łepetynę i postawił uszyska.
- Hej pięknisiu – pogłaskałam go po chrapkach i poczęstowałam cukierkiem. Po czym otworzyłam bramkę boksu i przytrzymując ogiera weszłam do środka. Kiedy zakładałam mu kantar trochę się buntował jednak udało mi się i już po chwili prowadziłam go na myjkę.
Szedł raźnym krokiem, z podniesionym dumnie ogonem i machając radośnie łbem. No tak, czego tu się można było po nim spodziewać?
Podczas czyszczenia nabiegałam się strasznie. Przywiązałam go na dwóch uwiązach, żeby mi gdzieś nie spieprzył, co wcale mu się nie spodobało. Cofał się, usiłował próbować jakies chody boczne, które nikomu nikomu tym momencie potrzebne nie były. A i z nim się uporałam i po jakiś dwudziestu minutach był już porządnie wyczyszczony i szliśmy w kierunku menażu.
Tam zamieniłam kantar na prezenterkę, co było strasznie skomplikowaną operacją, bo kasztan oczywiście poczuł wolność i chciał sobie pójść w siną dal, a ja go za ten nos trzymałam jak głupia XD
Jednak udało mi się w końcu założyć mu na łebsko to śmieszne coś i zaczęliśmy nasz trening.
Na początek kilka kółek stępem, tak dla rozruszania. Starałam się nie iść zbyt ospale, bo arabek mi się rozciągał jak krowa na pastwisku, szedł z głową przy ziemi i zwieszonym ogonem. Wyglądał dosłownie jak siódme albo i ósme dziecko stróża. Przyspieszyłam, jednak pilnowałam, żeby nie zaczął kłusować. Teraz chciałam widzieć stęp. Ładnie podniósł głowę i podnosił wysoko nogi. Szedł żwawo i ciągle chciał się wyrwać. Zaczęłam truchtać. Od razu przeszedł do kłusa. Zrobiliśmy tak dwa kółka i znowu przejście do stępa. Zmiena kierunku przez ujeżdżalnię i znowu kłus. Tym razem szybszy, bo chciałam zmusić go do galopu. Oczywiście nie miałam pojęcia co z tego wyjdzie, kiedy on typowo wyścigowy ogier jest. Jednak po parunastu taktach kłusa zaczął ładnie galopować. Nie wyrywał, nie przyspieszał, szedł w moim tempie jak na araba przystało. Znowu przejście do kłusa. Jedno okrążenie i stęp. Trochę się z nim szarpałam ale dało radę. Wjechałam na środek i zatrzymanie. Ustawiłam go w miarę normalnie po czym podniosłam bacik. Bit wyciągnął niepewnie szyję i zrobił dwa kroki do przodu. Opuściłam rękę i poprosiłam by się cofnął. Kolejna próba zakończyła się tym samym manewrem, ale jak to mówią, do trzech razy sztuka. W końcu nam się udało i w nagrodę za ładne „stój” dostał cukierka. Potem znowu dwa koła w stępie, kłus i jedno w galopie. Podobało mi się jak podnosi wysoko i dumnie nogi. Fajnie to wyglądało Very Happy
Na koniec poklepałam go po szyi i dałam kolejnego cukierka. Zmiana z prezenterki na kantar przeszła już bez większych problemów i zaprowadziłam ogiera do boksu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Little Bit [*] / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare