Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rustler Pensjonariusz
|
Wysłany:
Czw 15:46, 15 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 140 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Koń: Approvn The Blues
Jeździec: Kopytkowa
Do czego: reining
Miejsce: padok
Weszłam do stajni. Miała ochotę się przejechać,dawno nie jeździłam.Chciałam dać trochę ruchu jakiemuś koniu z SC. Idąc stajnią zauważyłam konia z napisem na tabliczce "Do reiningu i trailu".Od razu wiedziałam, że to tego konia wybiorę na jazdę. Z siodlarni przyniosłam siodło i ogłowie westernowe. Wyczyściłam go szybko i założyłam sprzęt. Jedną wodzę owinęła wkoło rożka, drugą zaś wzięłam do ręki. Wyszłam z ogierem na padok. Zatrzymałam go na środku i dociągnęłam popręg. Wsiadłam na niego i złapałam wodze na mostek. Od razu chciał ruszył, przytrzymałam go jednak dosiadem. Pogłaskałam go gdy się zatrzymał. Dałam mu na razie luźne wodze. Dotknęłam go delikatnie łydką,ruszył od razu, widać nie miał dużo ruchu pod siodłem ostatnio.
Skierowałam go na ślad. Ogier szedł równym tempem, powoli. Głowę trzymał w dole.Zrobiłam kółko wyginając go ciężarem ciała, ogier ku memu zdziwieniu wyginał się niemal doskonale. Po 10 minutach dałam sygnał do kłusa.Ogier podniósł głowę w górę. Chwyciłam wodze w jedną rękę i podniosłam ją do góry, ogier spuścił głowę. Pochwaliła go od razu. Szedł jogiem, bujałam się na boki, zupełnie podręcznikowy jog z mojej, jak i z jego,strony. Człapał nogą za nogą. Był bardzo wygodny. Zaczęłam anglezować by trochę się rozgrzać. Usiadłam w siodło i wystawiłam nogi do przodu.
- Whoa -powiedziałam przeciągle by ogier się zatrzymał, to też uczynił.Trzymałam nogi z przodu by się cofał, niestety zero reakcji. Skróciłam wodzę i dodałam łydki, następnie wyciągnęłam nogi do przodu tak, że ogier cofał się głównie na wodze. Stanął i strzelił z ogona brykając. Uderzyłam go mocniej łydkami. Znów bryknął, tyle że teraz jeszcze wspiął się delikatnie. Pociągnęłam za wodze i wystawiła znów nogi do przodu by zaczął cofać. Dodałam mocniejszej łydki by przyspieszył tępa. Bryknął do góry i skulił uszy w moją stronę, zaczął się szybko cofać. Pochwaliłam go i zatrzymałam. Mógł się w nagrodę chwilę rozglądać. Znów wyciągnęłam nogi do przodu czekałam na reakcję, zaczął się cofać, szybko załapał.Pochwaliłam go. Zepchnęłam go prawą wodzą i łydką, zrobił Roll Back.Dała łydkę do stępa. Ruszył wolnym stępem na ślad. Wypchnęła go do jogu.Jog był wolny, głowę miał w dole. Pochwaliłam go i dałam łydki do lope. Ruszył wolnym galopem od razu. Siedziałam w siodle, był bardzo miękki. Po okrążeniu wychyliłam się do przodu, ogier mocno przyśpieszył. Na długiej prostej odchyliłam się do tyłu i wyciągnęłam nogi, zrobił Sliding Stop siadając prawie na zadzie. Znów wykonała Roll Back i z miejsca dała sygnał do szybkiego galopu. Wykonał to bez zarzutu. Jechałam pół siadem.Po połowie koła znów dałam pomoce do Sliding stopa. Pochwaliłam go i oddałam wodze. Ruszyliśmy wolnym stępem. Robiłam jeszcze co jakiś czas kółko by go powyginać. Po15 minutach zatrzymałam go na środku i zsiadłam z niego. Wszyliśmy do stajni.
W stajni umyłam go i wyczyściłam. Do żłobu wrzuciłam marchew i zamknęłam za nim drzwiczki. Odniosłam sprzęt i wyszłam do domu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|