Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
20.08.14 - Skoki N

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Etna [*]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kana
Pensjonariusz
PostWysłany: Śro 15:16, 20 Sie 2014 Powrót do góry


Dołączył: 13 Wrz 2011

Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Dziś postanowiłam poskakać trochę z Etną, w końcu musiałyśmy powoli wracać do treningów. Tak więc, rano ustawiłam sobie pięknie plac do skoków i poszłam do stajni przyszykować klacz.
Gdy weszłam do stajni klacz zarżała cichutko. Przywitałam się z nią i wyszłam na zewnątrz. Dzień dzisiaj był pochmurny i dosyć chłodny. Raz dwa wyczyściłam klacz i założyłam jej sprzęt do skoków.

Poszłyśmy na plac, gdzie wsiadłam na klacz i zaczęłyśmy stępować. Na początek na luźnych wodzach, zrobiłyśmy parę okrążeń i kółeczek. Podpięłam mocniej popręg i skróciłam trochę wodze. Parę slalomów i wężyków na rozciągnięcie i przyśpieszyłyśmy do kłusa. Znów parę wolt i ósemek, a potem krótkie zagalopowanie. Zrobiłyśmy parę okrążeń w obie strony i zwolniłam do kłusa, by przejechać drążki i krzyżaki. Potem to samo w galopie. Jeszcze parę ósemek i zwolniłyśmy do stępa, by klacz odetchnęła przed właściwym treningiem.

Rozgrzeweczka się skończyła, Etna była skoncentrowana i gotowa, więc zakłusowałam i najechałyśmy na stacjonatkę 50 cm. Lekko skoczyła i wylądowała z zagalopowaniem, więc poprowadziłam ją na stacjonatę 100 cm. Klacz trochę się spieszyła, więc zrobiłam kółeczko dla uspokojenia i najechałyśmy jeszcze raz. Tym razem spokojniutko, bez żadnych problemów. Poklepałam ją i przeskoczyłyśmy okser 110 cm. Klacz radziła sobie bez zarzutów, jak gdyby była w ciągłym treningu. Bardzo mnie to cieszyło.
Zrobiłyśmy kółeczko i naprowadziłam ją na stacjonatę 115 cm. Klacz bardzo pewnie najechała i lekko wzniosła się do góry. Ładnie wygięła i bez problemu wylądowała. Ze szczęścia bryknęła lekko, ale pojechałyśmy dalej do rzędu z dwóch stacjonat i oksera 115 cm. Najpierw długi najazd by wyrównać tempo i skoncentrować się. Najechałyśmy na pierwszą przeszkodę. Etna ładnie wyskoczyła i wylądowałyśmy bez problemu. Potem następna stacjonatka. Trochę za ostry podjazd i strąciłyśmy jedną poprzeczkę. Na szczęście udało mi się nad nią zapanować przy ostatnim skoku i okser pokonałyśmy bez problemów.
Zadzwoniłam po Damiana, by pomógł mi i poprawił poprzeczki. Chwilę kłusowałam z klaczą, kiedy chłopak poprawiał i podwyższał poprzeczki. Kiedy się usunął z drogi, zagalopowałyśmy i najechałyśmy na stacjonatę 120 cm. Klacz zauważyła, że przeszkoda już całkiem całkiem i chciała przyśpieszyć, jednak nie pozwoliłam jej na to i powolutku najechałyśmy. Wybicie w odpowiednim miejscu i ładnie poszybowałyśmy w górę. Po wylądowaniu poklepałam klacz i pojechałyśmy do triplebarre 110 cm, 115 cm i 120 cm. Etna lubiła takie wyzwania. Dałam jej trochę więcej swobody tym razem by swoim instynktem pokonała tą straszną przeszkodę. Nie zawiodłam się i bez problemu poleciałyśmy nad nią. Pochwaliłam ją i na chwilkę przeszłam do kłusa. Naprowadziłam klacz znów na szereg, tym razem stacjonaty były 120 cm a okser 115 cm.
Zagalopowałyśmy do pierwszej przeszkody. Ładny, spokojny najazd i lekki skok. Trochę się obawiałam drugiej przeszkody, ale Etna tym razem się nie wyrywała i też ją ładnie skoczyłyśmy. Dałam mocniejszą łydkę przy okserze i klacz mocno wybiła się do góry. Bez problemu przejechałyśmy rząd i pochwaliłam sowicie Gniadą. Następną naszą przeszkodą był murek 120 cm. Masywna przeszkoda na którą klacz zawsze szarżowała. Tym razem nie było inaczej, więc najpierw parę kółeczek w kłusie, potem okrążyłyśmy parkour galopem i znów najazd. Tym razem troszkę lepszy, ale musiałam ją mocno wstrzymywać. Trochę nerwowo ale przeskoczyłyśmy bez zrzutki. Pojechałyśmy do double barre 110 cm i 120 cm. Klacz troszkę się odprężyła tym skokiem i znów spróbowałyśmy murek 120 cm.
Rozluźniłam się, żeby klacz też wyluzowała i tak nie chciała taranować tej przeszkody. Trochę to chyba podziałało, bo nie było takiej szarpaniny. Najechałyśmy troszkę za szybko i przesunęłyśmy jeden klocek, ale nie spadł. Poklepałam klacz i zwolniłyśmy do kłusa by troche odsapnąć.
Przejechałyśmy sobie przez drągi, porobiłyśmy ósemki i małe kółeczka. Potem znów zagalopowanie i najechałyśmy na stacjonatę 125 cm. Klacz postawiła uszy do przodu i spokojnie najechałyśmy. Silne wybicie i poczułam tylko jak klacz ładnie się wygina i zaraz byłyśmy po drugiej stronie przeszkody. Miękkie lądowanie i lekki bryk w prezencie od klaczy. Poklepałam ją w pochwale i pojechałyśmy do murku 120 cm jeszcze raz. Tym razem pilnowałam klacz mocno łydkami i dosiadem. Dałam mocniejszą łydkę przed wybiciem i wysoko poszybowałyśmy bez żadnych kłótni. Etna skoczyła bardzo wysoko i ładnie wylądowała.
Bardzo się cieszyłam i chwaliłam ją. Dałam jej troszkę odsapnąć w stępie.

Stwierdziłam, że ciężkiej pracy na dziś już dosyć i ściągnęliśmy z klaczy siodełko, tak żebym mogła pojeździć na oklep. Damian ustawił nam drążki i krzyżaczki. I kiedy trochę ochłonęłyśmy zagalopowałam jeszcze na chwilkę i dałam klaczy luźne wodze co poskutkowało się totalnym rozluźnieniem. Zrobiłyśmy parę kółek w obie strony i zwolniłam klacz do kłusa. Przejechałyśmy sobie przez drążki i skoczyłyśmy stacjonatkę 50 cm. Potem jeszcze krzyżaczki ustawione na zakręcie. Na koniec jeszcze raz stacjonatka 100 cm, chwila kłusa i zwolniłam klacz do stępa. Była nieźle spocona, więc ją wytarliśmy i wybrałam się z nią na stępowy spacerek wokół stajni.

Bardzo nas to rozluźniło i kiedy wróciłyśmy przed stajnie nic mi się nie chciało. No ale, schłodziłam klacz wodą, wytarłam, wyczyściłam, wymasowałam, sprawdziłam czy nic sobie nie zrobiła. W między czasie Etna dostała w nagrodę dwa jabłuszka, które migiem wsunęła. Na koniec posmarowałam jej nogi żelem i odstawiłam do stajni by odpoczywała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kana dnia Czw 14:58, 21 Sie 2014, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Etna [*] Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare