Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
04.09.11 - Lonża z siodłem i ogłowiem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Etna [*]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kana
Pensjonariusz
PostWysłany: Pon 9:20, 31 Paź 2011 Powrót do góry


Dołączył: 13 Wrz 2011

Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Po czasie odpoczynku, postanowiłam że trzeba wziąć się na poważnie za zajeżdżenie mojego malca. Skoro już poznała ogłowie i siodło, postanowiłam że dziś zrobimy sobie trochę ćwiczeń na lonży, z tymi oto sprzętami. Naszykowałam wszystko przed stajnią i poszłam po klacz na wybieg.
Etna stała na wybiegu obok Hidalga. Zagwizdałam by zwrócić ich uwagę na mnie. Etna postawiła uszy i spojrzała na mnie. Po chwili ruszyła w moją stronę. Troszkę poczekałam, aż klacz w końcu do mnie podeszła (Hid miał mnie gdzieś XD). Pogłaskałam ją w nagrodę i nałożyłam kantar na łeb. Doczepiłam uwiąz i zaprowadziłam klacz do wyjścia, po czym poszłyśmy przed stajnie.
Przed stajnią przywiązałam ją i zaczęłam czyścić. Trochę mi to zajęło, bowiem Etna lubi się tarzać Smile Ale stała spokojnie, co bardzo mi pomogło. Z nogami też nie miałam większych problemów, więc od razu po czyszczeniu przeszłam do zakładania sprzętu. Najpierw siodło. Pokazałam je Etnie i zbliżyłam się do jej grzbietu. Założyłam czaprak, a potem delikatnie włożyłam jej siodło na grzbiet. Etna spięła się lekko gdy poczuła ciężar na grzbiecie. Pogłaskałam ją i po chwili zapięłam lekko popręg, tak by siodło nie ruszyło się, ale też nie na tyle by móc wsiąść. Pogłaskałam klacz by się nie denerwowała, a po chwili zsunęłam jej kantar na szyję i przystąpiłam do zakładania ogłowia. Musiałam dopomóc sobie wkładając jej trochę paluchy do buźki, ale zaraz ładnie otworzyła pyszczek i mogłam jej spokojnie włożyć całe ogłowie. Pochwaliłam kobyłkę i pozapinałam wszystkie paski i założyłam wypinacze, bo ostatnio gniada nosiła zbyt wysoko głowę. Podciągnęłam też popręg o jedną dziurkę więcej. Zrobiłam jej krótki masaż T-touch by rozluźniła się. Potem wzięłam lonżę i poszłyśmy na lonżownik.
Na lonżowniku, spięłam krótko wodze, żeby nie latały, podciągnęłam jeszcze popręg i zabezpieczyłam strzemiona by nie latały. Dopięłam lonże do wędzidła i odgoniłam ja od siebie.

Stanęłam centralnie na środku, zacmokałam i wydałam komendę do stępa. Etna ruszyła pobudzona do przodu. Zdziwiła się gdy gumy zatrzymały ją, jak chciała zarzucić głową. Na szczęście nie walczyła i nie próbowała więcej razy zadrzeć głowy. Przez kilka minut kazałam jej iść stępem, a potem dałam komendę do kłusa. Trochę niezbyt płynnie ale przyśpieszyła. Po kilku okrążeniach, znów stęp, a po chwili kłus. Po kilku minutach takich przejść, Etna rozluźniła się i skupiła na wykonywaniu ćwiczeń. Nie dawała żadnych oznak że ogłowie czy siodło ją denerwuje Very Happy Do przejść dołączyłam też zatrzymywanie. Etna ładnie ruszała do stępa czy do kłusa, ale z zatrzymywaniem np. z kłusa było już gorzej, więc chwilę dłużej to poćwiczyłam z nią. Potem gdy się zatrzymała, pochwaliłam ją i zmieniłam kierunek jazdy. Znów zaczęłyśmy od stępa, potem chwila kłusa i różne przejścia. Etna nie była tak chętna do pracy w prawą stronę, w lewo znacznie lepiej jej wychodziło. Uważałam by sama nie zmieniała tempa. Poświęciłam więcej czasu na przejścia kłus - zatrzymanie - kłus. Etna ładnie ruszała, ale właśnie z zatrzymywaniem jej miałam małe problemy. Po jakimś czasie, kiedy w miarę zaczęło nam wychodzić, zatrzymałam ją i pochwaliłam. Zmieniłam kierunek jazdy i zacmokałam do stępa, potem kłusa i kazałam zagalopować. Etna płynnie przeszła do galopu i nie zwalniała. Na początku chciała podnieść głowę i trochę się siłowała z gumami, ale przestała Smile Po kilku okrążeniach w galopie, zwolniłam ją do kłusa, a potem znów galop i kłus. Potem zwolniłam ją do stępa i kazałam zagalopować. Zaskoczyło mnie to że od razu zagalopowała, nie spodziewałam sie że nie zakłusuje. Pochwaliłam ją i znów zwolniłam do stępa, a potem zatrzymałam. Pomiziałam trochę ją i wyszłyśmy z lonżownika.
Chciałam jeszcze zobaczyć jak będzie przechodzić drągi, więc poszłyśmy na mały plac gdzie z boku leżało kilka drągów. Ustawiłam je do kłusa i przeszłam z nią najpierw w stępie. Potem zacmokałam i zaczęłam biec, a Etna za mną zaczęła kłusować. Naprowadziłam ją na drągi i przeszłyśmy przez nie (tzn. ja obok Smile). Etna trochę zwolniła, przez co puknęła kopytem o ostatni. Poprawiłam drąga i spróbowałyśmy jeszcze raz. Tym razem pilnowałam by nie zwolniła. Gniada była lekko spięta, ale przeszła wszystkie drągi bez problemów. Pochwaliłam ją i potem ustawiłam dwa drągi, tak żeby Etna mogła je przechodzić, kiedy będę ją lonżować. Chwilę stępa, a potem kłus. Etna podnosiła ładnie nogi, w miejscu gdzie był drąg. Pochwaliłam ją i po kilku minutach zatrzymałam. Przeszłyśmy się w stępie po placu, by klacz mogła ochłonąć. W stępie robiłyśmy różne kółka i kółeczka, ósemki, slalomy, a kiedy klacz odpoczęła, znów zaczęłam ją lonżować. Zaczęłam od stępa, potem kłus i chwila galopu. Potem przejście do kłusa i stęp. Potem rozstępowałam ją przez 10 minut robiąc podobne rzeczy jak poprzednio Smile Potem poszłyśmy już przed stajnie.

Przed stajnią, ostrożnie zdjęłam z niej wszystko. Schłodziłam trochę wodą, bo było dosyć ciepło. Potem dokładnie wysuszyłam i jeszcze wyczyściłam Very Happy Założyłam lekką derkę, co by sie mi nie zaziębiła później i zaprowadziłam na pastwisko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Wiecznie Zielone Pastwiska / Etna [*] Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare