Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
31.10.2011 Świńskie haloween w Dean cz.II

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Z życia stajni / Dzienniki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sayuri
Właściciel Stajni
PostWysłany: Nie 20:45, 06 Lis 2011 Powrót do góry


Dołączył: 02 Lut 2010

Posty: 498
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

- Normalnie zabiję tego Deika… Zatłukę… Na śmierć i kwaśne jabłko stłukę - mamrotałam wciągając na swoje zacne nóżki wykopane nie pytajcie gdzie kowbojki z krowią skórką. Na siebie założyłam koronkową bieliznę a na to prześwitującą koszulę sięgającą mi trochę za pośladki. W pasie związałam ją powrózkiem aby trochę wytaliować. Koszula miała specjalnie zrobione czarne łatki. Na głowę założyłam opaskę z krowimi uszkami. A co. Oryginalna będę. Żadnych mechatych i słodkich króliczków. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
- Eee… wejść? - powiedziałam zakrywając się prześcieradłem.
Do pokoju wlazło mi coś ubranego w nieprzyzwoicie koronkowe striny i coś co zapewne miało być biustonoszem i otulone w futrzane, różowe, piórkowe boa i…. i…
- Dei do cholery - zaczęłam krztusić się ze śmiechu - Czy ty masz… KONDOMY NA GŁOWIE?! - padłam na łóżko zwijając się ze śmiechu
- Nie widzisz ze jestem słodkim kurczakiem i mam coś co się nazywa GRZEBIEŃ? - fuknęła obrażona - pani zootechnik się znalazła. Gotowa?
- Ta… chyba ta… - powiedziałam ocierając łzy z policzków - Jak zasiądziesz na jajach to Maks będzie wniebowzięty - znów zaczęłam niezdrowo chichotać. Tak więc krztuszącą się ze śmiechu Dei wygoniła mnie na dół. Cała impreza miała odbywać się w hali cobyśmy koniom nie przeszkadzali ale i też daleko nie wyleźli. Po drodze spotkałam Kanucha i Tiare. Obie tachały na taczce prowiant różnej maści.
- Muu? - zapytałam
Kana spojrzała na mnie. Ubrana była w czerwone bikini w czarne kropy, pelerynkę do kompletu, kabaretki i nieprzyzwoicie wysokie szpilki. Tiara natomiast miała na sobie czarną, obcisłą tunikę z ogonem
- Biedronka i… i… - nie byłam pewna
- Mysz - mruknęła Tiara niepocieszona
- Ze wścieklizną chyba - szepnęłam do Kany. Ta wybuchła śmiechem za to ja zarobiłam od Tiary po łbie u.u’
Pomogłam więc dziewczynom zatargać taczki z prowiantem na halę gdzie był już Arryjec i Gniadek, obie rozkładały już plastiki na stołach. Woleliśmy zakupić jednorazówki niż potem walczyć ze zmywaniem tych naczyń u.u
- Paaaaapu! - zawołała Gniad która ubrana była w strój kąpielowy w panterkę. Arr przebrana za klasycznego króliczka w ostatniej chwili złapała Gniadą za ogon.
- Ej! Urwiesz mi i co? - jęknęła Gniada.
- Ja się tym zajmę - powiedziałam odciągając Gniadka i przywiązując ją lonżą do drzwi wejściowych na halę. Inaczej nasze papu szybko mogło by skończyć zachomikowane w jej tajnej twierdzy.
- Ty krowo ty! - krzyczała niepocieszona Gniada - Już ja cie wydoje!
- Te, ona ma racje… wymię masz pierwszorzędne - powiedziała Dei chichocząc. Posłałam jej morderczą minę numer 911. Mimo wszystko po chwili wszystkie (prócz niepocieszonej Gniad) wybuchnęłyśmy śmiechem.
- Ciekawe gdzie ci faceci - powiedziała Arraj artystycznie układając ciacha na półmisku.
- Kij wi, pewnie zmyli się od roboty - mruknęła Ti
- Nie to nie, same się zabawimy - podsumowała Kanu Ustawiając puszki z piwem w piramidkę.
- Zimne, zimne, zimne, zimne! - miałczał Deik biegnąc z dwoma wiaderkami lodu. Gdy dotarła do nas umieściłyśmy czule buteleczki z witaminą A w lodzie >3 Stanęłyśmy w półkolu podziwiając artystycznie poukładane przez Arraja zakąski, chłodzącą się dzieki Deiowi wódkę, piramidki puszek z piwem made by Kana, nastrojowe świeczki ustawione przez Tiarca, butelki i kartoniki z popitką pogrupowane kolorami przez moi i przywiązanego do drzwi Gniadka.
- No… to… czekamy na tych drani? - zapytała Dei zerkając na nas. Jednak jednogłośnie stwierdziłyśmy że to nie ma sensu i już miałyśmy zacząć rozlewać napitki gdy… drzwi zewnętrze od hali otworzyły się i powiało chłodem i tajemnicza mgła wkradła się do środka. Po chwili z rykiem silnika na halę wjechał Grand Cherokee od Tiarca. Po chwili z wozu wyskoczyli prawie nadzy nasi faceci. Drzwi samochodu zostały otwarte a w środku kryły się głośniki i wieża.
- No to miłe panie! Witamy na imprezie halułiiiiiiin! - zawołał Damian z plastykowym, zielonym, zabawkowym mikrofonem. Na sobie miał tylko białe mankiety na nadgarstkach, biały kołnierzyk z czarnym krawatem i stringi z głową tygryska. Gdy on przemawiał reszta podobnie ubranych facetów ustawiła i odpaliła sprzęt. Kilka sprzężeń i ustawili się. Maksio stroił gitarę, Dawid miał basówkę, Robert usiadł za całą masą wiaderek które miały stanowić perkusję. Nie pytałam też chłopaków skąd wytrzasnęli dwie rury do tańca ale odwalili nam taki show że chyba do końca życia będę go wspominać. Maksio, Robi i Dawid wyciskali z instrumentów siódme poty a Damian i Adaś tańczyli na rurach. Tajemnica mgły wyjaśniła się w momencie gdy skończył się suchy lód. Mimo to i tak zabawa była niezła. Po występie chłopaków odpalili jakiegoś CDeka z muzą. Szybko dopadłam mojego Robsona i uśmiechnęłam się na widok hipcia którego miał na… na. Robert porwał mnie do tańca
- Skąd wtrzasneliście takie fajne majciochy? - zapytałam ze śmiechem
- Z alledrogo, jest tygrysek, hipcio, kaczuszka, psiak i słonik - zaśmiał się - Maks nie jest zadowolony ze słonika za bardzo
- Ale są przecież takie urocze - zażartowałam. Tak więc pobalowaliśmy trochę. Mimo żelaznych zapasów zakąsek i picia i tak wszystkiego brakło nad ranem. Kiedy ja siedziałam wymęczona na kolanach spitego na umór Roberta nagle trzasnęły nam korki
- …obciągnę ci tą trąbkę jak tak ci się nie podoba - rozległ się cichy głosik Deika. Śmiertelna cisza jaka w tym momencie nastała przedłużyła się na kilka minut. Wszyscy gapili się na rysualkę. Dei spaliła buraka, po chwili jednak wszyscy ryknęli śmiechem. Przypadek zawsze wiedział kiedy ma trafić... Dobrze po świcie poszliśmy do pokojów wymęczeni i schlani do reszty. Robert padł na łóżko zmęczony.
- Trzeba będzie powtórzyć tą imprezę… - wymamrotał
- Muu - odpowiedziałam z uśmiechem i ległam obok niego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.deandrei.fora.pl Strona Główna -> Z życia stajni / Dzienniki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare